Lamy, struś emu, kucyk, osły, owce, bez mała setka danieli i Bóg wie ile królików biega swobodnie po kawałku parafialnego lasu za Nowymi Łąkami. Ksiądz Franciszek Wróbel, proboszcz parafii w Pielgrzymce, buduje między drzewami park linowy dla dzieci.
10 hektarów porośniętych starym lasem dostało się 15 lat temu parafii jako odszkodowanie od państwa za kościelne mienie pozostawione na wschodzie. Ksiądz Franciszek Wróbel zagospodarował ten teren na ośrodek piknikowy Grappa. Pobudował drewniane chatki oraz scenę na której kilka razy do roku występują Don Vasyl, górale i lokalne zespoły folklorystyczne. Postawił drewnianą wieżę widokową z dzwonnicą na szczycie, przestronne wiaty do biesiad, polową kuchnię, potężne grille, stajnie dla zwierząt. Wywiercił studnię i urządził źródełko, z którego można pić krystalicznie czystą wodę. W dole między blokami piaskowca powstał staw, po którym goście księdza pływają łódką i łowią ryby. Jeszcze przed wakacjami gotowa będzie nowa atrakcja: park linowy dla dzieci. Ekipa górali właśnie montuje go na drzewach.
- Można przyjechać, odpocząć, pogrillować – zaprasza ks. Franciszek.
Dzikie króliki skubią trawę, biegając między nogami turystów. Na wyciągnięcie ręki są daniele, owce, kuca i osły. Mini zoo będzie się rozrastać.Ksiądz chce jeszcze sprowadzić do Nowych Łąk alpaki z Austrii.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
super
“Ksiądz Wróbel z Pielgrzymki nie tylko nadzorował rozbieranie i chłostanie dzieci z ?zerówki? ? o czym niedawno pisaliśmy. Sam też bił, a rodzicom nakazywał, by traktowali swoje dziecko jak psa.”http://10przykazan.wordpress.com/2013/04/05/dziecko-jak-pies/#more-7677