Bogusław Baniak, trener Miedzi, przed piątkowym meczem z Arką Gdynia zapowiadał, że jego zespół nie ma zamiaru bać się rywala. I nie wyszło to na dobre. Miedź przegrała z Arką 0:1.
Jedynego gola w tym spotkaniu zdobył doskonale znany w Legnicy Tomasz Jarzębowski, który nie tak dawno był jednym z liderów Miedzi. Miedź jeszcze przed przerwą mogła wyrównać ? do siatki trafił nawet Zakrzewski, ale sędzia uznał, że napastnik Miedzianki był na spalonym i gola nie uznał. W drugiej połowie mecz nabrał żywszego tempa. W 56. min dogodnej sytuacji do podwyższenia wyniku nie wykorzystał Radzewicz, który posłał piłkę nad poprzeczką. Trzy minuty później mogło być 1:1, ale w polu karnym Nowacki nie zdołał pokonać Szromnika. Kolejną sytuację Miedź stworzyła w 66. min: Łobodziński zagrał do Zakrzewskiego, ten wypuścił w tempo Łuszkiewicza, ale sędzia po raz kolejny w tym spotkaniu przerwał akcję legniczan kontrowersyjną decyzją o spalonym.
ARKA GDYNIA – MIEDŹ LEGNICA 1:0 (1:0)
Bramka: Jarzębowski (25). Żółte kartki: Tadrowski, Rzuchowski oraz Bany, Wołczek. Sędziował: Piotr Wasielewski (Kalisz). Widzów: 4000.
ARKA: Szromnik – Tadrowski, Jarzębowski, Sobieraj, Tomasik, Krajanowski, Pruchnik (87 Brodziński), Rzuchowski, Radzewicz, Szwoch (71 Kuklis), Vinicius (61 Górski).
MIEDŹ: Bledzewski – Wołczek, Bany, Woźniczka, Zasada, Kasperkiewicz (89 Kasperkiewicz), Łuszkiewicz, Łobodziński (82 Lenkiewicz), Nowacki (69 Alexandre), Madejski, Zakrzewski.
źródło: www.miedzlegnica.eu