Prezentujemy wypowiedzi trenerów Enkeleida Dobiego i Jarosława Skrobacza po zakończonym remisem 1:1 meczu Miedzi z Widzewem Łódź w ramach 11 kolejki Fortuna 1 Ligi.
Enkeleid Dobi (Widzew Łódź):
- Niejeden raz piłka widziała taki mecz i bramkę straconą w ostatniej akcji meczu. Gol stracony w 92 minucie boli. Ale będąc szczerym, z przebiegu meczu musimy uznać remis. W pierwszej połowie z jednej i drugiej strony był totalny chaos. Nie wiem czy było jakiekolwiek celne uderzenie z obu stron. O pierwszej połowie trzeba jak najszybciej zapomnieć. W drugiej połowie uzyskaliśmy trochę więcej inicjatywy. W przerwie poprawiliśmy pewne elementy. Nie szukamy alibi. Jest jak jest, mamy ciężką sytuację w Polsce i całej Europie. Musimy żyć i cieszyć się, że gramy. Staramy się przestrzegać wszystkie zasady sanitarne związane z Covid-19. Widać było, że po tych tygodniach pauzy straciliśmy automatyzm. Z całym szacunkiem do Miedzi Legnica, przyjechaliśmy tu po trzy punkty, co pokazywaliśmy w drugiej połowie. Trzy punkty powinny być po naszej stronie. Stworzyliśmy trochę więcej klarownych sytuacji i dlatego jest nam trochę przykro. Musimy przyjąć to na klatę i przyznać, że zdobyliśmy punkt na ciężkim terenie. Trzeba to szanować, bo zawsze może być gorzej. Tydzień temu Miedź straciła w 93 minucie, dzisiaj odzyskała. Może nam pika też kiedyś odda te punkty. Taki jest futbol.
Jarosław Skrobacz (Miedź Legnica):
- Zacznę nietypowo, od tego za co mógłbym mój zespół pochwalić, a że nie było tego dużo, to będzie bardzo szybko. Na pewno za ambicję, bo bramkę strzeliliśmy nie tyle naszą dobrą grą, co ogromnym zaangażowaniem, ambicją i wolą walki do końca. To jest ten pozytywny element, ale to niestety jest za mało jeśli chcemy być zespołem markowym, mieć swoją jakość. Nie wystarczy grać 20-25 minut w piłkę. Nie kreujemy sytuacji, nie chcemy podjąć ryzyka, gry jeden na jeden. Nie chcemy być bardziej zaangażowani w ofensywie. Chcemy grać wszystko do nogi. Tak się nie gra w dzisiejszej piłce. Musimy to zrozumieć, musimy to zmienić. Chyba, że po prostu kogoś to przerasta, więc w tym momencie nie boję się użyć mocniejszych słów. Z naszej dzisiejszej gry jestem bardzo niezadowolony i to przede wszystkim z tego, że nie realizujemy tych rzeczy, które robimy i przygotowujemy, które chcemy grać. Robimy to tak, jakbyśmy to robili pierwszy raz. Naprawdę po tym meczu możemy mieć ogromny niedosyt, przede wszystkim, że nasza postawa nie była taka, jak byśmy chcieli.
Źródło: Miedź Legnica
FOT. B. HAMANOWICZ/ MIEDZLEGNICA.EU