Prezentujemy wypowiedzi trenerów Dietmara Brehmera i Jarosława Skrobacza po meczu Miedzi z Odrą Opole w ramach 14 kolejki Fortuna 1 Ligi. Rozegrany na legnickim stadionie mecz zakończył się wysokim zwycięstwem gospodarzy.
Dietmar Brehmer (Odra Opole):
- Gratuluję Miedzi wygranej. Była drużyną bardziej zdeterminowaną, żeby ten mecz wygrać. To było widać na boisku, że w momentach kluczowych potrafiła wykorzystać swoje sytuacje i przewagę. To było kluczem do zwycięstwa Miedzi. Wydaje mi się, że przy naszej podobnej determinacji bylibyśmy w stanie ten mecz co najmniej zremisować. Miedź otwierała sobie spotkanie strzelając na 1:0 i 2:1. Odpowiadaliśmy do momentu utraty trzeciej bramki. Rzut karny na 3:2 był kluczowy. Bramkarz obronił, ale nie nadążyliśmy z asekuracją. Bramkarz swoją robotę wykonał, a myśmy się spóźnili. W końcówce graliśmy o co najmniej remis, nasz układ boiskowy był ofensywny. Szukaliśmy różnych zmian, zaryzykowaliśmy i straciliśmy bramkę na 4:2. Nie przypominam sobie takiego meczu, w którym byśmy popełnili tak dużo błędów w defensywie. Można byłoby obdzielić kilka meczów tymi błędami, które dzisiaj popełniliśmy. Musimy się skupić na poprawie naszej gry w defensywie, zwiększeniu intensywności biegowej i na zwiększeniu agresji w środkowej strefie, bo momentami z tego jestem niezadowolony. Jestem też niezadowolony z drugiej bramki, która padła tak samo, jak Miedź strzeliła w poprzednim meczu w Tychach. Musimy wyciągać wnioski. Zawodnicy mieli przedstawioną analizę i wymagam od nich inteligencji piłkarskiej i zachowania adekwatnego do zachowań przeciwnika. Jeśli chodzi o trzecią bramkę wydaje mi się, że faul był, aczkolwiek z mojej perspektywy wydawało się, że miał miejsce poza polem karnym. Pewnie powtórki będą w stanie to wyjaśnić, ale to nie ma żadnego znaczenia, bo mecz już się skończył. Wracamy do Opola. Jutro mamy trening, w niedzielę mamy dzień wolny i przygotowujemy się do środowego meczu z liderem Bruk-Bet Termalicą. Szkoda, że weekend się dla nas zaczyna niekorzystnie. Liczyliśmy bardzo mocno na to, że wywieziemy stąd punkty, ale wracamy bez nich. Jeszcze raz gratuluję Miedzi Legnica. Pozostaje nam z pokorą wracać do domu i pracować, żeby w następnych meczach punktować.
Jarosław Skrobacz (Miedź Legnica):
- Myślę, że bardzo fajny mecz. Szkoda, że kolejny raz bez kibiców i szkoda, że akurat ten mecz nie był transmitowany. Bardzo duża huśtawka nastrojów i emocji kończy się dla nas happy endem, bo poprzedni mecz u nas z zespołem z Niecieczy też szedł raz w jedną, a raz w drugą stronę, ale się nie udało. Dzisiaj nie tylko dowieźliśmy 3:2, lecz jeszcze na koniec strzeliliśmy bramkę na 4:2. Na pewno jesteśmy z tego zadowoleni. W końcu drugie zwycięstwo pod rząd i z ogromną wiarą pojedziemy na kolejne spotkanie. Choć troszeczkę możemy mieć do siebie zastrzeżeń. Dobrze zneutralizowaliśmy poczynania Odry, obawiając się o środek pola, a z naszej strony wypadło to bardzo dobrze. Pomimo, że przewaga wzrostu była po stronie opolan. Bardzo dobrze zbieraliśmy drugie piłki, bardzo dobrze ustawialiśmy się pod nie, co nakręcało nas do szybkich kontrataków. Niepotrzebne były straty bramek, ale myślę, że wyciągniemy z nich wnioski. Błędy indywidualne się zdarzają. Całe szczęście, że w takim meczu, który kończymy zwycięstwem.
Źródło: Miedź Legnica/ MiedzLegnica.eu
FOT. BARTŁOMIEJ HAMANOWICZ/ MIEDZ LEGNICA