Przed nami długo wyczekiwana inauguracja sezonu 2022/2023 PKO Bank Polski Ekstraklasy. Zielono-niebiesko-czerwoni rozpoczną zmagania w elicie w Radomiu, mierząc się z miejscowym Radomiakiem. Miedź zdominowała minione rozgrywki Fortuna 1 Ligi, teraz czas na kolejny krok.
Z kolei Radomiak w zeszłym sezonie okazał się przysłowiowym „czarnym koniem” najwyższej klasy rozgrywkowej w naszym kraju. Beniaminek ukończył rozgrywki na siódmej pozycji, długo znajdując się blisko ścisłej ligowej czołówki. Ostatecznie „Zieloni” zgromadzili 48 punktów, na co złożyło się 11 zwycięstw, 15 remisów i 8 porażek, przy bilansie bramkowym 42:40. Na własnym boisku radomianie zanotowali 7 zwycięstw, 7 remisów i ponieśli 3 porażki (bramki 26:22).
- Jeżeli chodzi o wyniki, na pewno byli sporą niespodzianką poprzednich rozgrywek. Ale dla nas nie było to tak wielkie zaskoczenie, bo mieli w kadrze wielu piłkarzy o określonej jakości. Dlatego ich wynik jakoś specjalnie mnie nie zdziwił – podkreśla trener Wojciech Łobodziński.
W końcówce minionego sezonu na ławce szkoleniowej Radomiaka doszło do dość zaskakującej dla piłkarskiego środowiska zmiany. Trenera Dariusza Banasika, który przeszedł z drużyną drogę od II ligi do PKO BP Ekstraklasy, zastąpił trener Mariusz Lewandowski. Były reprezentant Polski rok temu do elity wprowadził natomiast Bruk-Bet Termalicę Nieciecza, jednak ze względu na niezadowalające wyniki pożegnał się z zespołem w grudniu.
- Myślę, że styl gry Radomiaka trochę się zmieni. Trener Lewandowski pracował już w kilku klubach i mniej więcej wiemy jak grają jego drużyny. Oczywiście dobór ludzi i jakość w każdym zespole jest inna, ale wydaje mi się, że trener nie zatraci tego, co wypracował sobie w poprzednich klubach – zauważa szkoleniowiec Miedzi.
Radomiak dwa pierwsze mecze kontrolne w trakcie letniego okresu przygotowawczego przegrał w identycznym stosunku, ulegając 0:1 Górnikowi Łęczna, a następnie Koronie Kielce. Podczas obozu przygotowawczego w Gniewinie podopieczni trenera Lewandowskiego przegrali z Lechią Gdańsk 1:2 (gola dla radomian zdobył Dominik Sokół, rozgrywano cztery tercje po 30 minut, a także serię rzutów karnych – w niej „Zieloni” wygrali 5:3) oraz wygrał z Arką Gdynia 3:2 (Filipe Nascimento, Roberto Alves 2). W minioną sobotę w sparingowym dwumeczu rywalem „Zielonych” była Worskła Połtawa. Radomianie najpierw zwyciężyli 2:1 (Daniel Pik, Dawid Abramowicz), a następnie ulegli ukraińskiemu zespołowi 1:2 (Dariusz Pawłowski).
- Wydaje mi się, że przygotowaliśmy się na tyle, na ile zdobyliśmy dostępnego materiału o rywalu. Pierwsze mecze zawsze są najtrudniejsze, bo tak naprawdę nie wiemy czego się spodziewać po przeciwniku. Dlatego bardzo dużą wagę przykładamy do naszej gry. Bardziej szczegółowe analizy będziemy prowadzić już w trakcie sezonu, bo materiału będzie więcej – zaznacza opiekun zielono-niebiesko-czerwonych. – Na pewno w drużynie rywali jest wielu piłkarzy o wysokiej jakości. Głównie w środku pola. Jest to bardzo mocny zespół i w każdej formacji można znaleźć tam wysoką jakość – dodaje.
W ostatnich latach z Radomiakiem mierzyliśmy się w Fortuna 1 Lidze oraz Fortuna Pucharze Polski. Zespół z województwa mazowieckiego zwykle okazywał się bardzo niewygodnym dla Miedzi rywalem. W przerwie między sezonami w ekipie „Zielonych” doszło do wielu zmian. Drużynę wzmocnili m.in. 20-letni bramkarz Gabriel Kobylak, 16-letni golkiper Michał Jerke, 19-letni bramkarz Jakub Ojrzyński, 18-letni środkowy obrońca Aleksander Gajgier, 22-letni środkowy defensor Pedro Justiniano, 26-letni prawy obrońca Mateusz Grzybek, 23-letni prawy wahadłowy Dariusz Pawłowski, 25-letnim ofensywny pomocnik Roberto Alves, 26-letni skrzydłowy Lisandro Semedo oraz 23-letni Michał Feliks, mogący występować jako skrzydłowy lub napastnik. Już zimą Radomiak zakontraktował Alberta Posiadałę oraz Daniela Pika. Największą stratą radomian było natomiast odejście do Turcji najlepszego strzelca zespołu Karola Angielskiego.
Także szkoleniowiec Miedzi ma spory ból głowy dotyczący zestawienia wyjściowej jedenastki. W drużynie trwa zacięta rywalizacja na każdej pozycji. - Mamy sporo pytań i mało odpowiedzi. Ze składem będziemy czekać do ostatnich godzin. Aby wystawić optymalną jedenastkę potrzebujemy jeszcze trochę czasu. Musimy zebrać wszystkie informacje, które do tej pory uzyskaliśmy – nie kryje trener zespołu znad Kaczawy.
Miedź w PKO Bank Polski Ekstraklasie nie zamierza rezygnować ze swojego stylu. Legniczanie w każdym meczu zamierzają dążyć do zwycięstwa, by na koniec sezonu zrealizować swój podstawowy cel, jakim jest pozostanie w elicie na kolejne sezony. - Będziemy chcieli zagrać tak, żeby wygrać. Myślę, że podobnie, jak dotąd. Chcemy być skuteczni, konkretni. Bardzo bym chciał, żebyśmy przez 90 minut kontrolowali wydarzenia na boisku – mówi Wojciech Łobodziński. - Naszym zadaniem i rolą jest utrzymanie zespołu Miedzi w PKO Bank Polski Ekstraklasie i od pierwszego meczu będziemy do tego dążyć – kończy.
Początek niedzielnego meczu na Stadionie MOSiR w Radomiu o godz. 12:30. Pojedynek transmitowany będzie w Canal + Sport. Wynik podawany będzie na klubowym Twitterze. Aby śledzić relację twitterową nie trzeba być zalogowanym na portalu.
Źródło: Miedź Legnica
FOT. B. HAMANOWICZ / MIEDZLEGNICA.EU