Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Mecenas Zbigniew Ś. zamiast do więzienia idzie do sądu

Przez   /   05/09/2023  /   2 Comments

Legnicki adwokat Zbigniew Ś. miał spędzić w więzieniu 3 lata za oszustwa ale rozpatrując kasację złożoną przez jego obrońcę Sąd Najwyższy dopatrzył się błędów w procesie. Ze względu na naruszenie prawa Zbigniewa Ś. do obrony, wyrok został uchylony a sprawa zwrócona Sądowi Okręgowemu w Legnicy.

Na emerytowanym dziś adwokacie Zbigniewie Ś. ciążą prokuratorskie zarzuty dotyczące lat 2014-2016, gdy występował przed sądami jako pełnomocnik osób ubiegających się o odszkodowania z tytułu śmierci bliskich osób, szkód majątkowych, zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i rent. Przejmował uzyskane w postępowaniach pieniądze klientów (łącznie ok. 1,9 mln zł) i wydawał na własne potrzeby. Wspólnie z żoną mecenas wyłudził też 400 tys. zł pożyczki od firmy z Krakowa.

27 sierpnia 2020 r. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał go za to na 3 lata pozbawienia wolności (bez zawieszenia) i 8-letni zakaz wykonywania zawodów prawniczych. Mecenas został też zobowiązany do zwrócenia poszkodowanym części przywłaszczonych pieniędzy (1,2 mln zł). Kiedy w listopadzie 2021 r. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w całości podtrzymał ten wyrok, obrońca Zbigniewa Ś. złożył w Sądzie Najwyższym wniosek o kasację.

Kasacja została uwzględniona, bo podczas legnickiego procesu dwukrotnie powtórzyła się sytuacja stanowiąca, według Kodeksu postępowania karnego, bezwzględną przesłankę do uchylenia wyroku.

O co chodzi? Na rozprawach w dniach 23 maja 2019 r. i 10 września 2019 r. legnicki sąd prowadził czynności (odbierał wyjaśnienia od oskarżonych, słuchał świadków) mimo nieobecności obrońcy oskarżonego. Tymczasem w przypadku oskarżonego Zbigniewa Ś. obecność obrońcy była obligatoryjna, gdyż na etapie postępowania przygotowawczego prokuratura powzięła wątpliwość co do jego zdrowia psychicznego. Wprawdzie biegli psychiatrzy orzekli, że mężczyzna nie jest chory psychicznie ani niedorozwinięty umysłowo, nie ograniczonej poczytalności i pomimo różnych schorzeń może uczestniczyć w postępowaniu karnym, ale w konsekwencji sąd był zobowiązany dopilnować, aby podczas rozpraw przy oskarżonym siedział obrońca.

Uznając, że przed pierwszą instancją uchybiono prawu oskarżonego do obrony (a Sąd Apelacyjny we Wrocławiu to przeoczył) Sąd Najwyższy w Warszawie uchylił wyrok wobec Zbigniewa K. i zlecił ponowne przeprowadzenie procesu. Co do żony mecenasa, wymóg obligatoryjnej obrony nie zachodził, dlatego wyrok wobec Ewy K.-Ś. (1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu) został utrzymany w mocy.

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 316 dni temu dnia 05/09/2023
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Wrzesień 5, 2023 @ 2:08 pm
  • W dziale: wiadomości

2 komentarze

  1. Marta pisze:

    Kasta ma sie dobrze.

  2. legniczanin pisze:

    To już wiadomo skąd ta bezkarność przedstawicieli profesji prawniczych. Sąd będzie musiał powtórzyć cały proces a może jeszcze w międzyczasie dojdzie do przedawnienia….

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

vampire-5530776_1280

Amant z Ameryki rozpłynął się we mgle z 25 tys. zł

Read More →