Po długim, bez mała czteroletnim śledztwie Prokuratura Okręgowa w Legnicy ogłosiła zarzuty mecenasowi Zbigniewowi K. – Wszystkie kluczowe dowody zostały zebrane. W ciągu najbliższych miesięcy sprawa zostanie skierowana do sądu – deklaruje prokurator Liliana Łukasiewicz.
Śledztwo dotyczy dużej, wywodzącej się z Legnicy, ale mającej oddziały w całym kraju kancelarii prawnej specjalizującej się w egzekwowaniu odszkodowań. Zbigniew K. był jej właścicielem. To jego nazwisko widniało na szyldzie. Zanim w 2013 roku kancelaria zgłosiła wniosek o upadłość, chwaliła się, że zatrudnia ponad stu doświadczonych prawników. Pracowała dla niej armia agentów, wyszukujących potencjalnych klientów i podpisujących w jej imieniu umowy, na podstawie których prawnicy ruszali w sądowe boje. Wielu osobom pomogła odzyskać należne odszkodowania.
Ale od końca 2012 roku do legnickiej prokuratury nie przestają spływać zawiadomienia od ludzi zawiedzionych na tej współpracy i oszukanych. Część to byli agenci, którzy twierdzą, że nie wypłacono im należytej prowizji za pracę. Wiele to osoby i firmy, dla których kancelaria wygrała sprawy w sądzie tylko po to, aby potem położyć łapę na ich pieniądzach. Nie mogąc miesiącami doprosić się przelania na swe konta wpłat od dłużników, zwrócili się do prokuratury. Lista poszkodowanych liczy ponad 200 osób, z kraju i zagranicy. W śledztwie pojawiły się też inne wątki, m.in. fałszowania dokumentów albo podrabiania podpisów na pełnomocnictwach, mających później służyć wyłudzaniu pieniędzy.
Tytaniczna praca, którą wykonała Prokuratura Okręgowa w Legnicy, ma się ku końcowi, ale Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa tej instytucji, wstrzymuje się ze szczegółami. We wrześniu 2015 roku zarzuty usłyszało troje pracowników kancelarii. Zbigniewowi K. udało się je ogłosić dopiero niedawno. Przed rokiem w rozmowie z nami mecenas twierdził, że jest niewinny, za ewentualne kłopoty z wypłatą pieniędzy odpowiadają jego byli współpracownicy, a szum w prokuraturze i mediach nakręca konkurencja.
FOT. PIXABAY.COM
“Przed rokiem w rozmowie z nami mecenas twierdził, że jest niewinny, za ewentualne kłopoty z wypłatą pieniędzy odpowiadają jego byli współpracownicy, a szum w prokuraturze i mediach nakręca konkurencja.”
dobry tekst!
- Elu, co masz do powiedzenia ?
- Pomidor.
- Elu, jak do tego doszło ?
- Pomidor.