Do Sądu Okręgowego w Legnicy wpłynął akt oskarżenia przeciwko 12 osobom zamieszanym w obrót śmieciowymi obligacjami na szkodę TFI Idea. Wysokość wyrządzonej przez nie szkody warszawska Prokuratura Regionalna oszacowała na ponad 52 mln zł. Na ławie oskarżonych zasiądzie m.in. lubiński biznesmen Marek F. – bohater afery podsłuchowej, która w 2014 r. zachwiała sceną polityczną w Polsce i przyniosła PiS-owi zwycięstwo.
U podstawy przekrętu były spółki akcyjne w kiepskiej sytuacji finansowej takie jak np. powiązana z Markiem F. lubińska spółka skupująca długi szpitali. Ich właściciele, zainteresowani pozyskaniem kapitału, decydowali się na emisję obligacji. Papiery były ryzykowne, ale jeden z internetowych domów maklerskich sprzedawał je Towarzystwu Funduszy Inwestycyjnych Idea, wręczając pod stołem łapówki osobom zarządzającym. TFI Idea włączało śmieciowe obligacje do swoich portfeli inwestycyjnych, tzn. Funduszy Idea Premium i Parasol. Właściciele podupadłych spółek dostawali zastrzyk finansowy, dom maklerski zarabiał na prowizjach za przeprowadzone transakcje, a kto tracił? Po pierwsze, TFI Idea, bo obligacje w znacznej cześci nie zostały wykupione, co skutkowało wielomilionowymi stratami. Tym samym poszkodowane były osoby fizyczne – udziałowcy, którzy nieświadomie utopili swoje pieniądze nabywając rysykowne jednostki uczestnictwa w Funduszach Idea i Parasol.
Na ławie oskarżonych zasiądze 12 osób. To m.in. były prezes i wiceprezes domu maklerskiego, były prezes zarządu funduszu inwestycyjnego i jednocześnie dyrektor departamentu doradztwa domu maklerskiego, były dyrektor działu zarządzania aktywami w domu maklerskim, doradca inwestycyjny, a także osoby zarządzające spółkami, które emitowały obligacje. Prokuratura zarzuca im m.in. niegospodarnosć i działalnie na szkodę funduszy inwestycyjnych, korupcję menadżerską, pranie brudnych pieniędzy. Wyrządzona przez oskarżonych szkoda majątkowa została wyliczona na ponad 52 mln zł. Ale śledztwo trwa, pojawiaja się w nim inne nazwiska i inne wątki. - W toku postepowania ustalono, że działania oskarżonych oraz innych osób, które jeszcze nie są objęte aktem oskarżenia, doprowadziły do wyrządzenia szkody majątkowej funduszom Idea Premium i Parasol w wysokości blisko 200 milionów złotych – informuje prokurator Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie. – Na skutek tych działań szkodę pośrednio poniosło także kilkaset osób, które ulokowały swoje oszczędności w tych Funduszach.
Zgodnie z twzw. właściwością miejscową, akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Legnicy. Na obszarze jego jurysdykcji, w Lubinie, działała spółka, która jako pierwsza została użyta w tym przekręcie. Marek F. formalnie piastował w niej stanowisko doradcy zarządu. Zdaniem prokuratury, faktycznie to on nią zarządzał, podejmując wszelkie decyzje, w tym te dotyczące wielomilionowych transakcji.
- Jego działania polegały m.in. na udzieleniu w 2010 r. korzyści majątkowej w łącznej kwocie blisko 1,2 mln zł osobom zarządzającym Funduszami Idea Premium SFIO oraz Idea Parasol FIO w zamian za nadużycie przez nich uprawnień i nabycie do portfeli tych Funduszy obligacji wspomnianej spółki akcyjnej za kwotę 19 milionów złotych. Następnie obligacje zostały wykupione za znacznie niższą kwotę przez podmioty trzecie, co wyrządziło Funduszom Idea szkodę majątkową w wysokości ok. 10 milinów złotych - informuje prokurator Marcin Saduś.
Marek F. to lubiński biznesmen skazany za udzial w aferze podsłuchowej. W latach 2013-2014 zecił kelnerom z restauracji Sowa i Przyjaciele nagrywanie klientów ze świata polityki i biznesu. Nagrani zostali m.in. ówczesny szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz, kierujący ministerstwem spraw zagranicznych Radosław Sikorski, szefowa resortu infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska, prezes NBP Marek Belka i Paweł Wojtunik z CBA. Ujawnienie taśmy przez tygodnik Wprost wywołało kryzys w rządzie Donalda Tuska. Marek F. za aferę odsłuchową został skazany na 2,5 roku więzienia. Pod koniec września 2021 r. wrócił na wolność.
Prokuratura Regionalna w Warszawie zabezpieczyła majątek Marka F., dokonując wpisu hipotek na posiadanych przez niego nieruchomościach w łącznej kwocie blisko 6 mln zł. W sumie na majątku wszystkich oskarżoncyh dokonano zabezpieczeń na sumę ok. 38 milionów złotych. To m.in. środki pieniężne w wysokości niemal 4 milionów złotych znajdujące się na zagranicznych rachunkach bankowych oraz kilkanaście nieruchomości
FOT. PIOTR KANIKOWSKI