Policja zatrzymała dzisiaj w Wielowsi Boga Słońca, Stanisława S., bohatera naszego artykułu sprzed miesiąca – Do zatrzymania doszło w związku z art. 190 Kodeksu karnego. Chodzi o groźby karalne i zniesławienia. Z zatrzymanym zostaną przeprowadzone czynności z udziałem prokuratora – informuje aspirant Krzysztof Pawlik, zastępca oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
Mężczyzna twierdzi, że umarł na skutek przedawkowania narkotyków i odrodził się dzięki słonecznej energii jako Bóg Słońca. W marcu wrócił do wsi a kilka tygodni później doszło do niepokojącego incydentu pod kościołem, po którym proboszcz z Wielowsi wezwał policję. Wzburzony Stanisław S. próbował wtargnąć do świątyni, gdzie trwały nauki przedkomunijne, zwyzywał księdza, zamierzał się na niego figurką z cmentarza. Policja wszczęła postępowanie o naruszenie miru domowego, które po jakimś czasie umorzyła.
Mieszkańcy poprosili nas o interwencję, bo jako Bóg Słońca Stanisław S. grozi ludziom, że będzie ich “gasił”,”wyłączał”. Żąda by przestali chodzić do kościoła i nie nazywali go chorym psychicznie narkomanem. Jego zachowanie wskazuje na ostrą psychozę. Łatwo wpada w złość a wtedy aż kipi w nim od furii. Niektórzy w Wielowsi boją się, że może zrobić komuś coś złego.
Stanisław S. prowadzi koczowniczy tryb życia. Mieszka w samochodzie. Poświęcił się ratowaniu świata przed zagrażającą Ziemi energią z kosmosu oraz rozpracowywaniu “hitlerowsko-watykańskiego spisku”. Masowo nagrywa też agresywne, wulgarne filmiki do serwisu YouTube.pl, a krąg odbiorców jego kanału niepokojąco rośnie. W jednym z ostatnich nagrań zapowiada księżom: “Zostaniecie co do jednego wybici (…) Będziecie ginąć. Nie przeżyje żaden biskup i żaden papież”. Zwraca się do internautów: “Pamiętajcie, ksiądz – albo go zamorduj, albo go wybicjie, bo oni są we wszystkich katastrofach winni”. Wcześniej formułował grożby oraz zniewagi m.in. pod adresem prezesa KGHM Marcina Chludzińskiego, jednego z dyrektorów w Polskiej Miedzi, byłej partnerki, i innych osób. “Mam prawo decydować o życiu tych, którzy zabrali moje życie” – mówił Bóg Słońca.
FOT. YOUTUBE.PL/ BÓG SŁOŃCA
Na skutek odwetu, skoro on używa zniesławienia, co oczywiście nie było nawet przedmiotem kategorii przestępstwa przez prokuraturę, wy wypisaliście jak bardzo jest to człowiek niebezpieczny.
To nazywane jest retorsją. Ksiądz to człowiek który bardzo łatwo “pada w złość a wtedy aż kipi w nim od furii” i taki jest każdy czarny w kościele, bo przecież wracamy się do nich “czczigodni” a nie “szanowni”.
Zapomnieliście tylko dodać, że Bóg Słońca… studiował teologie, a uwłaczają mu gdyż jego kobieta chce opieki nad dziećmi.
A jak łatwo wymusić na funkcjonariuszach aby coś załatwili? Wystarczą tylko krokodyle łzy kobiety.