Policjanci wydziału kryminalnego lubińskiej komendy policji ustalili, a następnie zatrzymali 25-latka z Lubina podejrzanego o kradzież samochodu osobowego marki Audi, zegarka oraz telefonu komórkowego. Wszystko to należało do nowo poznanego kolegi, który zaprosił go do swego mieszkania.
Na Komendę Powiatową Policji w Lubinie zgłosił się lubinianin okradziony z samochodu o wartości 40 tysięcy złotych, zegarka oraz telefonu komórkowego.
- Śledczy ustalili, że zgłaszający na stacji paliw poznał mężczyznę z którym pił alkohol. Zaprosił go nawet do swojego mieszkania. Podczas wspólnego imprezowania nieznajomy, wykorzystując chwilowe wyjście pokrzywdzonego z pokoju, zabrał kluczyki do jego pojazdu, telefon komórkowy i zegarek – opowiada asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowa KPP w Lubinie.
Po kilku dniach od zgłoszenia policjanci wytropili i zatrzymali złodzieja.
Według ustaleń policjantów, 25-latek po zakrapianej alkoholem imprezie, poszedł do swojego domu, przespał się, a następnie odszukał na parkingu auto nowego kolegi i pojechał nim na przejażdżkę. Nie miał pomysłu, co zrobić z samochodem, więc porzucił audi na jednym ze strzeżonych parkingów, uprzednio zabrawszy z bagażnika walizkę z narzędziami. Zastawił ją w lombardzie.
Zrobił też użytek z telefonu komórkowego pokrzywdzonego. Użył go do wypłacania pieniędzy z bankomatu za pomocą aplikacji Blik. Wybrał prawie 3 tysiące złotych. Część pieniędzy przepił, resztę przeznaczył na jedzenie, papierosy i imprezowanie z kolegami. Łącznie ukradł blisko 3 tysiące złotych.
- Stróże prawa w całości odzyskali skradzione mienie, a podejrzany o ten czyn mężczyzna trafił do policyjnej celi. Usłyszał już 7 zarzutów, do których się przyznał. Za przestępstwa, których się dopuścił, grozi mu teraz kara do 10 lat pozbawienia wolności – dodaje asp. sztab. Sylwia Serafin.
FOT. POLICJA LUBIN