Odsuwa się w czasie rewitalizacja linii kolejowej nr 289 pomiędzy Legnicą a Rudną Gwizdanów. Podczas środowego posiedzenia Dolnośląskiego Zespołu Parlamentarnego ze strony PKP padła informacja, że aktualny harmonogram przewiduje rozpoczęcie etapu prac projektowych i budowlanych dopiero na przełomie lat 2017 i 2018. Czyli dwa lata później niż obiecywano jeszcze pół roku temu.
Sierpień 2014 roku. Zbigniew Klepacki, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju odpowiada na interpelację głogowskiego posła Wojciecha Zubowskiego o harmonogram remontu linii 289. Padają terminy: III kwartał 2015 r. – opracowanie studium wykonalności; III kwartał 2015 r. – planowana data ogłoszenia pierwszego przetargu na roboty w trybie ˝projektuj i buduj˝; I kwartał 2016 r. – uzyskanie decyzji środowiskowej; 2017 r. – zakończenie realizacji projektu. To już nieaktualne. Dlaczego?
Z wyjaśnień, jakie podczas posiedzenia Dolnośląskiego Zespołu Parlamentarnego składał przedstawiciel Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju wynika, że sprawa skomplikowała się, gdy na etapie postępowania przed Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska zgłosili się z protestem mieszkańcy z okolic przystanku Lubin Górniczy. W wyniku ich interwencji inwestor, czyli spółka PKP Polskie Linie Kolejowe, został zobowiązany do przeprowadzenia inwentaryzacji przyrodniczej i wykonania pomiarów hałasu, co znacznie wydłużyło procedurę. Równocześnie opracowywane jest studium wykonalności.
Przy założeniu, że starania o decyzję środowiskową pójdą po myśli kolei, gdzieś na przełomie lat 2017 i 2018 powinien ruszyć etap prac projektowych i niemal jednocześnie zaczną się prace budowlane. Z Legnicy do Rudnej do rewitalizacji jest ok. 40-kilometrów linii. Na inwestycję jest zarezerwowane 150 mln zł z funduszu spójności. To pozwoli na odtworzenie linii, ale nic więcej. Jeśli ktoś liczy, że po rewitalizacji będzie można puścić do Lubina Pendolino czy choćby szybkiego Impulsa, to może się rozczarować. A samorządowcy nie ukrywają, że zależy im, by linia miała dobre parametry, bo tylko to gwarantuje późniejszy frekwencyjny sukces nowych połączeń.
Wojciech Zdanowski, dyrektor departamentu infrastruktury w dolnośląskim urzędzie marszałkowskim poinformował parlamentarzystów i samorządowców uczestniczących w posiedzeniu zespołu, że Plan Transportowy Województwa przewiduje kursowanie pociągów pomiędzy Legnicą, Lubinem a Głogowem. Jego zdaniem po rewitalizacji linii 289 oraz dobudowaniu brakującego łącznika Polkowice – Głogów powstanie bardzo atrakcyjny korytarz transportowy. W plany urzędu marszałkowskiego dotyczące tej trasy zostało wpisanych co najmniej 8 par połączeń na dobę. Zakup taboru dla kolei dla Legnicko-Głogowskiego Okręgu Miedziowego nastąpi w latach 2015-2020.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI