Fan jaworskiej grupy Zielone Żabki wystawił na internetowej aukcji zrobioną przez siebie kopię gitary elektrycznej Telecaster 11, na której Marek Mister Miedziński zagrał m.in. legendarny koncert w Jarocinie. “Nigdy nie myślałem, że ją sprzedam. Jednak w obecnej sytuacji czuję bardzo mocną potrzebę pomocy ofiarom wojny na Ukrainie, bezbronnym ludziom którzy w jej wyniku tracą cały dobytek, a przede wszystkim bliskich. Chcę aby moja praca choć w minimalnym stopniu pomogła” – pisze twórca instrumentu.
Zielone Żabki to punkowa legenda. Założony w 1987 roku w Jaworze zespół Smalca, Gali, Mistera i Vicia rok później wygrał głosowanie publiczności podczas Festiwalu w Jarocinie. Po rozpadzie muzycy Zielonych Żabek grali m.in. w grupach Ga-Ga, Ga-Ga Zielone Żabki, Positive Vibrations, Radical News, Szczury Paryża.
Na początku roku 2020 fan Zielonych Żabek odtworzył należącą do Mistera gitarę Telecaster 11. ” Jest to pełnoprawny instrument na którym przez ostatnie dwa lata zagrałem wiele prób. Jest to pierwsza gitara jaką zrobiłem w życiu, w miarę swoich możliwości starałem się odtworzyć jak najwięcej detali oryginału (Klucze Presto, charakterystyczny kształt główki). Oparta została na zdjęciach przesłanych przez Pana Marka oraz korespondencję. Gitara Mistera to lutnicza kopia Fendera Telecastera wywodząca się z pracowni Politowicz z Trzewa.” – pisze twórca gitary.
Instrument jest do kupienia na Allegro. Zachęcamy do ofiarnego licytowania. Przedmiot jest wyjątkowy, a cel szczytny. Oto link do aukcji: Gitara elektryczna Telecaster 11.
Krótka historia gitary z grupy Jaworskie Ślady :
“Teraźniejszość również tworzy ciekawe historie ale klucz do nich znajduje się zawsze w przeszłości. Pod koniec lat 80. powstał w Jaworze zespół Zielone Żabki grający punk rocka. Granie rocka w PRLu stanowiło dość duże wyzwanie. Muzycy zderzali się z absurdalnymi z dzisiejszego punktu widzenia barierami.
Instrumentalistę zwanego muzykiem czyni instrument, na którym gra. Jednak żeby grać trzeba mieć na czym. Problem polegał na tym, że w latach 80. nie można było pójść do sklepu i zakupić sobie w nim elektrycznej gitary. Sklepy muzyczne oferowały wówczas ubogi asortyment i nastawione były głównie na zaspakajanie potrzeb szkolnej edukacji muzycznej. Można tam było zakupić bez większych problemów nuty, metalowy trójkąt, grzechotkę czy plastikowy flet. Punk rocka się na tym nie zagra. Instrumenty na rynku pojawiały się rzadko i miały zaporowe ceny. Ich pojawienie się powodowało wojny kolejkowe pod sklepem. Dotyczy to oczywiście instrumentów przeznaczonych do muzyki klasycznej. Sklepy muzyczne nie oferowały bowiem w latach 80. instrumentarium do grania rocka takiego jak perkusja, syntezatory, wzmacniacze, mikrofony czy elektryczne gitary. Początkujący rockmeni nie mieli więc na czym grać.
Z tymi problemami zderzali się młodzi muzycy. Okazywały się one często kluczowe dla być czy nie być rockowych kapel. Oczywiście na prowincji bariery te były jeszcze większe. Duży popyt na instrumenty dla młodzieży garnącej się do grania zaspokajał częściowo rynek wtórny ale dostarczał on zazwyczaj towar używany, który często był słabej jakości. Był również polski producent gitar Dolnośląska Fabryka Instrumentów Lutniczych „Defil” ale jego produkcja była mała i nie zaspokajała popytu. Gitary te w sklepach wykupywano na pniu. Nie były one również tak cenione jak instrumenty wykonywane na zachodzie. Zdobycie nowego instrumentu wymagało w prlowskich realach znajomości w fabryce lub sklepie, cioci na zachodzie albo skorzystania z usług lutników. Wszystkie te rozwiązania były bardzo drogie i wymagały dużego poświęcenia. Rynkowe ceny znacznie przekraczały nie tylko siłę nabywczą skarbonki nastolatka ale stanowiły wyzwanie nawet dla portfeli jego rodziców.
W 1987 roku gitarzysta Zielonych Żabek Marek zwany Misterem w przypływie desperacji wyprzedał wszystko co przedstawiało jakąkolwiek wartość i zamówił całkiem nową gitarę u lutnika z Tczewa Pana Witolda Politowicza. Zlecenie opiewało na 68 tys. ówczesnych złotych i dotyczyło wykonania repliki gitary Fender Telecaster. Instrument zyskał unikalne cechy przez co stał się oryginalną wariacją amerykańskiego Fendera. Lutnikowi zabrakło czarnej płyty na lico instrumentu więc zamontował białą, a także zniekształcił trochę główkę gryfu. Gitara tego samego roku włączona została do instrumentarium zespołu i wraz z właścicielem przewędrowała szlak bojowy od Jawora do Jarocina. Po rozpadzie Żabek w 1989 roku zasiliła swoim brzmieniem również inne muzyczne projekty Mistera: Szczury Paryża oraz Positive Vibration. W 2020 młody gitarzysta Hubert Pacholski, jeden z fanów muzycznego dorobku Mistera, zgłosił się do niego z niecodziennym pomysłem. Zainspirowany muzyką oraz unikalnym brzmieniem wykonanej na zamówienie gitary postanowił wykonać jej replikę. Zbudował ją w oparciu o zdjęcia oraz pomiary. Efekt wizualny oceńcie sami. Tak oto jedna historia rodzi kolejną.” (Kornel Jaskółki)
FOT. ALLEGRO.PL/ Client:40641038