Zastraszał sklepikarzy i jubilerów metalową atrapą pistoletu. Przykładał im lufę do brzucha lub głowy. Mieli cicho siedzieć na zapleczu, gdy on ładował łupy. Prokuratura Rejonowa w Jaworze postawiła przed sądem 38-letniego recydywistę z Legnicy za serię napadów na terenie Dolnego Śląska.
Rankiem 31 stycznia 2014 roku Sebastian S. wszedł do sklepu spożywczo-monopolowego w Legnicy i pistoletem sterroryzował ekspedientkę. Dał jej torbę i kazał zapakować papierosy.
14 lutego 2014 r. w innym legnickim sklepie spożywczym mierząc z pistoletu w stronę sprzedawczyni wygnał ją na zaplecze. Ukradł papierosy i 500 zł w gotówce.
15 lutego 2014 r. pojechał do Środy Śląskiej z zamiarem obrabowania jubilera. Przez jakiś czas obserwował sklep, czekając na dogodny moment. Potem wszedł. Od razu wyciągnął pistolet i krzycząc przyłożył ekspedientce najpierw do głowy, potem do szyi. Wepchnął kobietę na zaplecze i przy pomocy kajdanek przykuł, by nie przeszkadzała, kiedy będzie szabrował wśród półek. Zabrał wyroby ze złota i pieniądze, powodując straty w wysokości prawie 80 tys. zł.
Na 26 kwietnia 2014 r. zaplanował napad na jubilera w Jaworze. Pojechał tam pociągiem, ale wziął ze sobą rower, którym zamierzał uciec. Źle wybrał. Złotnik dwa lata temu padł ofiarą rozboju przy użyciu młotka. Od tego czasu był przygotowany na napad. Zamiast dać się zastraszyć, jubiler postanowił walczyć. Sebastian S. najpierw skierował broń na twarz jubilera, potem uderzył go lufą w tył głowy, szarpał za odzież, ale niewiele wskórał. Napadnięty przewrócił rabusia na podłogę. Walczył. Wyciągnął trzymany w pogotowiu przedmiot przypominający palną broń gazową i zagroził, że strzeli. Przestraszony Sebastian S. dał za wygraną, uciekł, pozostawiając na miejscu rękawicę oraz swój rower. Niczego nie zdołał ukraść.
Dwa i pół tygodnia później został zatrzymany. Aby go dopaść, policjanci skorzystali z pomocy biegłego z zakresu antroposkopii. Zbadano też zabezpieczone u oskarżonego przedmioty przypominające broń palną. Wszystkie okazały się atrapami.
Jak informuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy, mężczyzna usłyszał 3 zarzuty dokonania i 1 zarzut usiłowania rozboju: – Wszystkich przestępstw dopuścił się w warunkach recydywy, albowiem wcześniej wielokrotnie odbywał kary pozbawienia wolności za kradzieże i włamania. Ostatni raz zakład karny opuścił w marcu 2013 r. Sebastian S. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Złożył wyjaśnienia. Ustalono, że zrabowanych przedmiotów pozbywał się poprzez sprzedaż ich paserowi oraz w lombardach na terenie Dolnego Śląska – - dodaje prokurator Liliana Łukasiewicz.
FOT. PROKURATURA OKRĘGOWA W LEGNICY
XXX Dziękuję za zwrócenie uwagi. Poprawiłem literówkę.
“Prokuratura Rejonowa w Jaworza postawiła przed sądem 38-letniego recydywistę z Legnicy za serię napadów na terenie Dolnego Śląska.” Taa, ładnych parę lat temu prezenterka TVP, Agata Młynarska słała na antenie pozdrowienia z Targów Chleba z “Jaworza”.