Trwa pikieta antyodkrywkowa pod Ministerstwem Gospodarki w Warszawie. To wspólna akcja mieszkańców Wielkopolski, Lubuskiego i Dolnego Śląska. Z regionu legnickiego na protest pojechał jeden autobus, m.in. z wójt Lubina Ireną Rogowską i wójtem Rui Robertem Chruścielem.
- Delegacja protestujących rozmawia z urzędnikami w kancelarii prezydenta, a my przenieśliśmy się pod Ministerstwo Gospodarki – relacjonuje nam przez telefon Janusz Łucki, rzecznik Ogólnopolskiej Koalicji Rozwój TAK – Odkrywki NIE. – Chcemy zostawić tu petycję – apel o zaprzestanie odkrywek. Liczyliśmy na spotkanie z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem, ale nie wiem, czy to będzie możliwe.
Aktualizacja z godz 15:
Delegację przeciwników odkrywek przyjął odpowiedzialny za kontakty społeczne minister Henryk Wujec z Kancelarii Prezydenta RP. Wręczono mu petycję w sprawie wykreślenia planów budowy kopalń pod Legnicą i Gubinem z “polityki energetycznej Polski do roku 2030″. Także raport naukowca z AGH, który wyliczył tzw. koszty zewnętrzne, poniesione przez społeczeństwo a nie przedsiębiorstwo energetyczne, które będzie eksploatować odkrywkę (utrata zdrowia, zgony, niszczenie budowli, itp – łącznie ok. 10 mld zł rocznie). Henryk Wujec zainteresował się problemem, poprosił o dodatkowe materiały i obiecał zająć się sprawą. Zadeklarował gotowość przygotowania okrągłego stołu z udziałem zainteresowanych stron.
Druga delegacja została przyjęta przez Macieja Kaliskiego, dyrektora departamentu górnictwa w Ministerstwie Gospodarki. On również otrzymał petycję i raport.
Mieszkańców mocno wsparli aktywiści Greenpeace, którzy rozwiesili na gmachu ministerstwa potężny transparent, informujący o zewnętrznych kosztach odkrywek.