W 2016 roku na obszarze działania ZUS Legnica inspektorzy zakwestionowali co ósme skontrolowane zwolnienie lekarskie. Rekordzista musiał zwrócić 11.430, 23 zł nieprawnie pobranego zasiłku chorobowego. W sumie od symulantów odzyskano ponad 439 tysięcy złotych.
Jak wyjaśnia Iwona E. Kowalska, rzeczniczka prasowa dolnośląskiego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, kontroler sprawdza zarówno to czy osoba, która ma zwolnienie jest naprawdę chora jak i to, w jaki sposób je wykorzystuje.
- W efekcie każda osoba, którą dopadła grypa może być skontrolowana dwukrotnie – dodaje Kowalska. – Kontroler ZUS zapuka do naszych drzwi żeby zobaczyć czy zgodnie ze wskazaniami lekarza leżymy w łóżku a orzecznik zaprosi nas na badanie. Jeżeli w czasie badania lekarzy orzecznik stwierdzi, że jesteśmy już zdrowi przerwie nasze zwolnienie lekarskie i nazajutrz będziemy musieli stawić się w pracy. Natomiast, gdy kontroler twierdzi, że zamiast leżeć w łóżku remontujemy mieszkanie lub wyjechaliśmy na wakacje to zakwestionuje zasadność wydania nam zwolnienia i będziemy musieli zwrócić otrzymany do tej pory zasiłek wraz z odsetkami.
Lekarz orzecznik ZUS może sam zbadać pacjenta. Może też skierować go na badanie specjalistyczne lub poprosić lekarza wystawiającego zaświadczenie o udostępnienie dokumentacji, na podstawie, której przyznano zwolnienie. Może też zlecić wykonanie dodatkowych badań pomocniczych .
- Niektórzy właściciele firm traktują zwolnienie lekarskie, jako sposób na obniżenie kosztów i wręcz zachęcają swoich pracowników do tego żeby poszli na zwolnienie, gdy firma ma kłopoty finansowe np. z powodu braku zleceń – mówi Iwona Kowalska. – Bywa też tak, że sam pracownik traktuje zwolnienie lekarskie, jako doskonałą okazję do wyjazdu na urlop lub dodatkowej fuchy w innej firmie. Zdarzyło się, że pracodawca spotkał swojego przebywającego na zwolnieniu lekarskim pracownika pracującego w konkurencyjnej firmie – dodaje rzeczniczka. To są ewidentne powody do zażądania przez ZUS zwrotu pobranego zasiłku a także sprawdzenia dokumentacji medycznej lekarza, który wystawił zwolnienie.
FOT. PIXABAY.COM
ZUS dalej ubeckim rytmem dolę wiedzie, niewolniczy sposób traktowania narodu jak w obozie pracy. PROBLEM TKWI W BRAKU ZABEZPIECZENIA SOCJALNEGO OBYWATELI. Powiedzcie o takich kontrolach i praktykach ZUS obywatelom w państwach unii. Jednym słowem obrzydliwość. W Anglii pierwszy tydzień choroby pracownik sam zgłasza zakładowi pracy bez żadnego potwierdzenia choroby przez lekarza !!! W Niemczech pracownik ma prawo do trzech dni samemu sobie stwierdzić nie dyspozycyjność do pracy. Polacy którzy wyjechali z Polski poznali normalne zasady funkcjonowania zdrowego społeczeństwa. Pozbyli się niewolniczego sposobu myślenia A dla pani rzecznik ZUS podaję definicję zdrowia wg WHO ZDROWIE TO DOBROSTAN FIZYCZNY, PSYCHICZNY I SPOŁECZNY !!!