Piotr Niemiec, radny i architekt, przedstawił zastrzeżenia do projektu uchwały Rady Miejskiej Legnicy dotyczącej miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego obszaru Staromiejskiego Centrum. Niemiec zwraca w nich uwagę na potencjalne problemy, które mogą negatywnie i nieodwracalnie wpłynąć na pogorszenie sytuacji parkingowej w centrum miasta.
Kluczowe obawy radnego dotyczą zmniejszenia liczby miejsc parkingowych dla planowanej inwestycji. W projekcie przewiduje się 1 miejsce parkingowe na 75 m² powierzchni użytkowej dla usług i produkcji oraz zmniejszenie obecnie obowiązującej minimalnej liczby miejsc parkingowych dla lokali mieszkalnych do wskaźnika 0,85MP/mieszkanie, co Niemiec uważa za skrajnie niewystarczające.
Argumentuje, że już obecnie obowiązujący plan, który wymaga zapewnienia 200 miejsc parkingowych dla lokali mieszkalnych, już jest niewystarczający dla planowanej inwestycji obejmującej 220 mieszkań. Z obliczeń wynika, że nawet przy obecnych wymaganiach, na każde mieszkanie przypadnie zaledwie 0,9 miejsca parkingowego.
– Już teraz jest to skrajnie niewystarczające, a dalsze zmniejszenie liczby miejsc parkingowych jeszcze bardziej pogorszy sytuację – ostrzega Niemiec. – Taka zmiana stoi w sprzeczności nie tylko z interesem mieszkańców centrum, ale wszystkich Legniczan bo z centrum miasta korzystają wszyscy. Taka zmiana planu całkowicie pomija interes mieszkańców na rzecz interesu inwestora – podkreśla radny. Wskazuje na już istniejące problemy z parkowaniem w tym rejonie, które mogą się jedynie pogłębić, jeśli planowane zmiany wejdą w życie.
Na dowód radny opisuje możliwe negatywne skutki społeczne i komunikacyjne. Według niego, wprowadzenie zmian forsowanych przez poprzedniego prezydenta, Tadeusza Krzakowskiego, będzie miało katastrofalne konsekwencje dla Legniczan mieszkających w centrum i wszystkich osób korzystających z centrum.
– Przy ostrożnych szacunkach po zmianie inwestycja wygeneruje dodatkowe nie 100, ale 143 samochody, które nie znajdą miejsca na parkingu. A to zepchnie odpowiedzialność za ich parkowanie na miasto. Tymczasem już teraz zaparkowanie w godzinach popołudniowych w rejonie ul. św. Piotra, ul. Młynarskiej i pl. Klasztornego jest trudne a wprowadzenie zmian może jeszcze bardziej obciążyć okoliczne ulice. Upieranie się przy tych zmianach to działanie na szkodę obecnych mieszkańców tego obszaru, jak i wszystkich Legniczan – uważa Niemiec i apeluje do prezydenta Kupaja i radnych o rozwagę i szukanie rozwiązań, które zrównoważą rozwój mieszkalnictwa z zachowaniem odpowiednich standardów urbanistycznych. – Obiecaliśmy zmianę w podejściu do planowania przestrzennego, że tam gdzie nie da się zrównoważyć dobra mieszkańców z interesem inwestora to będziemy wybierać Legniczan. Nie jest wytłumaczeniem to, że zmiany zostały zainicjowane przez poprzedniego prezydenta, gdyż na każdym etapie prezydent Kupaj i my – radni mamy narzędzia aby te potworki poprzednika naprawić!
Odpowiedzialny rozwój urbanistyczny to podstawa
Niemiec przypomina, że jego sprzeciw względem planu dla tej części miasta nie jest niczym nowym, ponieważ w poprzedniej kadencji głosował także przeciw przystąpieniu do tej zmiany planu, która obecnie jest na etapie uzgodnień.
– Już wtedy dostrzegałem zagrożenia, jakie ze zmiany płynęły dla tej części miasta i byłem przeciwny przystąpieniu do zmiany planu na życzenie właściciela, który kierował się wyłącznie chęcią zwiększenia zysku z tej inwestycji – wskutek budowy większej ilości mieszkań wynikającej z możliwości zapewnienia mniejszej ilości parkingów na swoim terenie. Ta uchwała to jest dla niego czysty zysk, kosztem już obecnie najbardziej przeciążonej komunikacyjnie części centrum – mówi Niemiec i podkreśla, że kwestie planowania przestrzennego jako architekta są dla niego priorytetowe i będzie w tych sprawach walczył niezależnie od politycznych układanek.
Podobnie ostatnio sprzeciwiał się takiemu samemu podejściu do zmiany planu dla inwestycji budowy osiedla domów przy ul. Myśliwca i ZDP3. Choć Rada zagłosowała za zmianami, radny cały czas obserwuje sytuację i analizuje, jak pomóc mieszkańcom na sąsiadujących osiedlach.
Niemiec podkreśla też, że jako architekt rozumie konieczność rozwoju mieszkalnictwa w Legnicy. – Jako architekt zawsze byłem i będę promował rozwój rynku nieruchomości, także mieszkalnictwa, nie jestem tego przeciwnikiem. Rozumiem ograniczenia wynikające z inwestycji w ścisłym centrum, ale to jest teren wszystkich Legniczan. Dlatego jestem przeciwny pogarszaniu sytuacji, na jaką pozwala już obecnie obowiązujący plan miejscowy – deklaruje. I dodaje na koniec: – Pusta działka w centrum oczywiście je szpeci, ale to nie jest argument, aby doszczętnie zrujnować komunikacyjnie już obecnie kulejącą pod tym względem część miasta.