Legnicki rowerowy plac zabaw pumptrack w Parku Bielańskim, po pozytywnie zakończonych odbiorach technicznych, oddany został do użytku. Pierwsi rowerzyści już z niego korzystają.
– Na tym torze można fruwać – powiedział bardzo ukontentowany Paweł Chwieduk, który go testował. – Jest super.
Tor rzeczywiście robi wrażenie. Doskonale się uzupełnia z powstałym kilka lat temu skateparkiem, który jest jednym z nowocześniejszych w kraju. Codziennie bawi się tutaj i ćwiczy arkana jazdy ekstremalnej bardzo wielu młodych ludzi.
Paweł Chwieduk, zawodnik legnickiego klubu BMX, po jazdach testowych na pumptracku jest pod wrażeniem. – Jeździłem na wielu takich torach, a ten legnicki jest rewelacyjny. Jeden z najlepszych w kraju. Tor jest bardzo płynny w obie strony. Na nim się wręcz lata.
Jego klubowy kolega, Maciej Pietrucik, twierdzi, że to obiekt z pierwszej krajowej trójki. – Bardzo trafiona inwestycja, ważna dla młodych fanów jazdy ekstremalnej na rowerach, rolkach, deskorolkach czy hulajnogach – mówi. – Mamy szczęście, że ten tor powstał właśnie w Legnicy i dziękujemy prezydentowi za inwestowanie w młodzież.
Przetarg na budowę pumptracku w formule zaprojektuj i wybuduj wygrała firma BT Project. Koszt inwestycji to około 605 tys. zł.
Czym jest pumptrack? To asfaltowy tor rowerowy, składający się z garbów, zakrętów profilowanych oraz małych „hopek”, ułożonych w takiej kolejności, by możliwe było rozpędzanie się i utrzymywanie prędkości bez pedałowania. Przeszkody toru wraz z zakrętami tworzą zamkniętą pętlę, po której można jeździć w obu kierunkach. Dla maksymalnego wykorzystania terenu projektuje się liczne odnogi i alternatywne linie przejazdu.
Źródło: Urząd Miasta w Legnicy
FOT. URZĄD MIASTA W LEGNICY