Legniccy prokuratorzy badają okoliczności kradzieży obrazu Wojciecha Fangora “M51″. Dzieło warte ćwierć miliona złotych ukradziono w lipcu 2011 r. z pomieszczeń mieszczącej się w Berlinie prywatnej praktyki stomatologicznej prowadzonej przez polskiego obywatela, kolekcjonera dzieł sztuki. Krótko przed kradzieżą obraz został wypożyczony na wystawę organizowaną w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie. Z Sopotu przywieziono go do Berlina w specjalnej skrzyni, w której był przechowywany w czasie trwającego tam remontu.
Jak się okazało to właśnie jeden z członków ekipy remontowej Sławomir S., odkręcił śruby mocujące wieko skrzyni i z pomocą Sławomira H. ukradł cenne płotno. Dzieło Fangora trafiło po strzechy, to znaczy do rodzinnej wioski obu mężczyzn. W listopadzie w jego posiadanie wszedł 32-letni Rafał Sz. z tej samej miejscowości. Przez pół roku ukrywał obraz na strychu, aż w maju 2012 r. zdecydował się go sprzedać. Za pośrednictwem znajomego skontaktował się z klientem, 41-letnim Robertem J. z Głogowa. Jako zapłatę przyjął Peugeota 207 wartego 20 tys.zł.
Krótko potem obraz powędrował do Krakowa, gdzie mieszkał 49-letni Piotr K. Razem ze swą konkubiną Justyną R (23 lata) ukrywali go najpierw w mieszkaniu w Krakowie, potem w domu na pobliskiej wsi, w końcu u kuzyna. Piotr K. i Justyna R. zrobili zdjęcia i zamieścili w internecie ofertę sprzedaży dzieła Fangera.
Działania operacyjne zaprowadziły dolnoślaskich policjantów na trop paserów. Akcję zatrzymania osób zamieszanych w kradzież przeeprowadzono 19 września, równocześnie na terenie trzech województw: dolnośląskiego, lubuskiego i małopolskiego. Zwinięty w rulon obraz Fangora leżał w kanapie u 49-letniego mieszkańca Małopolski. Niebawem zostanie zwrócony prawowitemu właścicielowi.
W sprawie zatrzymanych jest 6 mężczyzn i jedna kobieta. Pięć z nich usłyszało już zarzuty.
- Sławomirowi S. i Sławomirowi H. postawiono zarzut kradzieży z włamaniem mienia znacznej wartości – informuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Sławomir S. 20 września sam zgłosił się na policję i złożył obszerne wyjaśnienia. Stwierdził, że ukradł obraz z zemsty za – jego zdaniem – krzywdzące dla niego rozliczenie z tytułu remontu. Nie znał faktycznej wartości obrazu.
Ponieważ Sławomir H. jest obecnie tymczasowo zatrzymany w innej sprawie, prokurator nie mógł mu jeszcze przedstawić zarzutów. Pozostali odpowiedzą za paserkę, czyli ukrywanie i zbywanie przedmiotu, o którym wiedzieli, że pochodzi z kradzieży.
Rafał Sz. przyznał się i złożył wyjaśnienia, z których wynika, że dopiero po pewnym czasie zorientował się, z jak cennym dziełem ma do czynienia. Wówczas postanowił się go pozbyć i przyjął od Roberta J. samochód.jako zapłatę.Piotr K. i Justyna R. przyznali się do paserki i złożyli obszerne wyjaśnienia. Robert J. nie przyznał się i odmówił wyjaśnień.
Piotr K., Ralał Sz. i Robert J. zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Paserom grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności.