30 listopada Prokuratura Rejonowa w Legnicy postawiła zarzut składania fałszywych zeznań byłemu posłowi Ryszardowi Z. z Lubina. Nie mogła tego zrobić wcześniej ze względu na immunitet poselski, który chronił go do 11 listopada 2015. Ryszard Z. nie przyznał się do winy i odmówił złożenia wyjaśnień.
Na początku 2014 roku Prokuratura Rejonowa w Legnicy zwracała się do Sejmu o uchylenie lubińskiemu posłowi immunitetu, by mogła mu postawić zarzuty. Sejm się wówczas nie zgodził. Uwierzył Ryszardowi Z.., że prokuratura prowadzi przeciwko niemu – jak się wyraził – “perfidną grę polityczną” i że próbuje go “zniszczyć na polityczne zamówienie”.
Według śledczych, w latach 2010-2012 Ryszard Z., podczas przesłuchań w Prokuraturach Rejonowych w Lubinie i Legnicy – mimo pouczenia o odpowiedzialności karnej, zeznał nieprawdę. Prokuratorzy przesłuchiwali go jako świadka w sprawie syna, oskarżonego o to, że w maju 2008 roku na parkingu w Lubinie spowodował kolizję drogową pod wpływem alkoholu, po czym uciekł z miejsca zdarzenia. Policja szybko namierzyła samochód uciekiniera i tym tropem dotarła do Szymona Z., syna eksposła. Ojciec bronił go przed oskarżeniami. Twierdził, że za kółkiem siedział kolega, któremu syn dzień wcześniej pożyczył auto. Zapewniał, że w czasie, kiedy doszło do kolizji, Szymon Z. ze znajomymi grillował w domu. O tym, że eksposeł kłamał, mają rzekomo świadczyć zeznania świadków oraz analiza bilingów telefonicznych. Na niekorzyść Ryszarda Z. działa też fakt, że sprawę kolizji zbadały już sądy i doszły do wniosku, że to jego syn kierował samochodem.
Eksposeł odmówił prokuratorowi wyjaśnień, ale półtora roku temu wnikliwie omawiał tę sprawę z sejmowej mównicy. Przekonywał wówczas, że sekwencja zdarzeń – w tym upór w dążeniu do kontynuowania sprawy syna wbrew kolejnym decyzjom o umorzeniach – świadczy, jakoby rzecz była rozgrywana politycznie.
Więcej TUTAJ.
FOT. SEJM. GOV.PL