Prokuratura Okręgowa w Legnicy przesłała do Sądu Okręgowego w Krakowie akt oskarżenia przeciwko profesorom Tadeuszowi S. i Piotrowi Ł. oraz 8 innym krakowskim naukowcom. Zdaniem śledczych, w latach 2001-2015 wyłudzili ponad 2, 2 mln złotych na fikcyjne projekty badawcze. To odprysk toczącej się w sądzie podobnej sprawy z Politechniki Wrocławskiej.

Naukowcy są oskarżeni o oszustwa i wiele innych przestępstw na szkodę Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie  oraz Narodowego Centrum Nauki w Krakowie. Kluczową rolę w procederze wyłudzania pieniędzy odegrali profesorowie jednej z wyższych uczelni w tym mieście, działający – jak utrzymuje prokuratura – wspólnie i w porozumieniu z naukowcem z Wrocławia.  Mowa o prof. Tadeuszu S., który był kierownikiem trzech projektów badawczych realizowanych w Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, i prof. Piotrze Ł., kierującym dwoma kolejnymi projektami w AGH. Wskazane przez nich osoby – doktoranci, członkowie rodzin, znajomi – podpisywali umowy zlecenia na wykonanie dzieł mających być składowymi projektów badawczych. Na konta owych zleceniobiorców uczelnia przelewała pieniądze, które następnie wracały do kieszeni oskarżonych. Prokuratura ustaliła, że zleconych prac nie wykonywano. Zamiast tego markowano pracę. Te same gotowe już opracowania wykorzystywano w kolejnych grantach lub sięgano po własne wcześniejsze opracowania naukowe. Jako kierownicy grantów Tadeusz S. i Piotr Ł. wzięli na siebie ukrycie przekrętu. Poświadczali nieprawdę w raportach końcowych rozliczających granty. Sztuczne zawyżali liczby potencjalnych wykonawców, bo pozwalało to występować o większe kwoty finansowania. Proceder trwał 14 lat, od 2001 roku.

Prokurator Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy: – Oskarżonym: Tadeuszowi S. i Piotrowi Ł. prokurator zarzucił po pięć przestępstw doprowadzenia AGH w Krakowie i Narodowego Centrum Nauki w Krakowie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości podczas realizacji wymienionych projektów badawczych oraz poświadczenie nieprawdy w dokumentacji z rozliczenia tych projektów, a także w odniesieniu do części z tych czynów niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień polegające na tym, że będąc kierownikami poszczególnych projektów badawczych dopuścili do nieprawidłowego rozdysponowania środków finansowych, tj. o czyny z art. 231 § 2 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. i art. 271 § 1 i 3 k.k. oraz inne, z których uczynili sobie stałe źródło dochodu. Osiem kolejnych osób prokurator oskarżył o udzielenie pomocnictwa Tadeuszowi S. i Piotrowi L. do dokonania opisanych wyżej oszustw, tj. o czyny z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. i inne .

2.270.163,00 złotych. Tyle, według wyliczeń prokuratury, udało się oskarżonym wyłudzić, zanim w roku 2015 doszło do wpadki. Śledczy trafili najpierw na trop podobnych przekrętów przy pracach badawczych na Politechnice Wrocławskiej. Sprawa została przekazana do zbadania Prokuraturze Okręgowej w Legnicy, która w kwietniu 2015 roku przesłała do Sądu Okręgowego we Wrocławiu gotowy akt oskarżenia przeciwko 10 naukowcom z Wrocławia. Ich proces jest w toku od prawie dwóch lat. Więcej o tym TUTAJ. Ponieważ w śledztwie pojawił się wątek krakowski, wyłączono go do osobnego postępowania. Przesłany właśnie do sądu akt oskarżenia domyka sprawę przekrętów przy realizacji grantów badawczych na polskich uczelniach.

Jak informuje prokurator Lidia Tkaczyszyn, za przestępstwo oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości grozi oskarżonym kara pozbawienia wolności od roku do lat 10, a jeżeli sprawca uczynił sobie z popełnienia przestępstwa stałe źródło dochodu, sąd może wymierzyć karę do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę, czyli do 15 lat pozbawienia wolności. Za pomocnictwo do przestępstwa oszustwa grozi oskarżonym kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

FOT. PIXABAY.COM