Większością 10 głosów przy 7 przeciwnych i 2 wstrzymujących Rada Miejska Legnicy wyraziła zgodę na zwolnienie z pracy Andrzeja Lorenca, radnego Prawa i Sprawiedliwości.
Andrzej Lorenc od 2 lat pracuje w KGHM-owskiej spółce Energetyka. Za 88 tys. zł rocznie (średnio 7,3 tys. zł na miesiąc) jest specjalistą do spraw finansów i kontrolingu. Według pracodawcy, nie tylko sam sobie nie radzi, ale też dezorganizuje pracę innych pracowników. Ale jako radny podlega szczególnej ochronie. Ustawodawca zaleca, by przed wręczeniem wypowiedzenia uzyskać zgodę rady, w której wypełnia społeczny mandat. Dlatego Energetyka zwróciła się do Rady Miejskiej Legnicy z wnioskiem o przyzwolenie na rozwiązanie stosunku pracy z Lorencem.
To nic nowego. W przeszłości Rada Miejska Legnicy głosowała podobne wnioski od pracodawców ówczesnych radnych Roberta Kropiwnickiego, Ewy Szymańskiej, Jana Kurowskiego i Michała Huzarskiego. Jak przekonywał Rafał Rajczakowski – przewodniczący Klubu Radych Prawa i Sprawiedliwości – dobry zwyczaj każe w takich przypadkach wznieść się ponad polityczne podziały i okazać solidarność z kolegą. Tym razem to jednak nie zadziałało.
- Taka sprawa, że człowieka wrzucili do finansówki, gdzie on w ogóle nie miał pojęcia o finansówce - objaśniał kłopoty kolegi radny Zbigniew Rogalski. – Ja tak uważam, że to było specjalne załatwienie człowieka, tak jak to mówią, bo był na innym wydziale. Na sprzedaniu był. A tutaj po prostu człowiek nie ogarniał tego, za przeproszeniem. Bardzo krótki termin, a nie był przeszkolony ani nic. Ja uważam, że to jest, żeby się pozbyć człowieka, tym bardziej radnego.
Według Joanny Śliwińskiej-Łokaj pracodawca Andrzeja Lorenca nie kieruje się przesłankami merytorycznymi. – Jest to wniosek polityczny związany z tym, że nasz kolega jest radnym. Nie jest wygodnym radnym. Nie jest lubianym radnym z tego powodu, że często gęsto mówi to, co niekoniecznie ktoś chciałby usłyszeć. Stąd możemy domniemać, że jest to polityczne odegranie się na tym człowieku.
Głosowanie skończyło się dla Andrzeja Lorenca źle. Większość (10 radnych) była ZA wyrażeniem zgody na zwolnienie go z pracy. To Arkadiusz Baranowski, Łukasz Gudanowicz, Karolina Jaczewska-Szymkowiak, Radosława Janowska-Lascar, Anna Mokhtari, Laura Mucha, Jolanta Rabczenko, Tomasz Tamioła i Bogumiła Wszelaka. PRZECIW zagłosowało 7 radnych, tj. Jolanta Kowalczyk, Rafał Rajczakowski, Zbigniew Rogalski, Joanna Śliwińska-Łokaj, Krzysztof Ślufcik, Adam Wierzbicki i Marta Wisłocka. Od głosu wstrzymały się Urszula Juchnik-Pogorzelska i Katarzyna Odrowska. Nie wzięli udziału w głosowaniu Piotr Niemiec i Jan Szynalski.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI