Prezydent Legnicy Maciej Kupaj postanowił: miasto odkupi strażakom sprzęt skradziony przez nieustalonego sprawcę podczas akcji powodziowej. - Straż Pożarna, tak jak inne służby i mieszkańcy, zrobili wszystko, aby Legnica była bezpieczna. Nie możemy pozwolić, by ich trud i poświęcenie były lekceważone przez takie skandaliczne zachowania – mówi prezydent Legnicy.
Strażacy mają ogromny wkład w uratowanie Legnicy przed powodzią. W niedzielę 15 września używali grubych pasów – tzw. zawiesia – by zabezpieczyć podmyte przez Kaczawę drzewo obok mostu w parku Miejskim (okolice ul. Bielańskiej). Operacja była konieczna, by nie spłynęło rzeką i nie zaklinowało się np. na przęśle mostu, wywołując niebezpieczny wodny zator. Nazajutrz, gdy zagrożenie minęło, strażacy wrócili po zawiesie, ale złodziej był szybszy. Przywłaszczył sobie ich mienie.
Straż do tej pory nie odzyskała specjalistycznego sprzętu. Publikowane w mediach społecznościowych i lokalnych portalach apele nie skłoniły złodzieja do zwrócenia zawiesia.
- Jest nam ogromnie wstyd za taką sytuację. Przepraszam w imieniu wszystkich mieszkańców. Taka sytuacja absolutnie nigdy nie powinna mieć miejsca – mówi prezydent Legnicy Maciej Kupaj.
Zapadła decyzja, że miasto odkupi Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Legnicy podobne urządzenie.
FOT. FACEBOOK.PL/ WALDEMAR ZIĘTEK