Czy skontrolowany dziś w Legnicy kierowca autobusu MPK wiózł pasażerów będą pod wpływem narkotyków? Tak wynika z badania narkotestem. Policja pobrała od mężczyzny krew i czeka na jej sprawdzenie w laboratorium. Jeśli wskazanie z narkotestu się potwierdzi, mężczyźnie grożą 2 lata więzienia i dyscyplinarnie zwolniony z pracy.
Policjanci skontrolowali kierowcę dziś ok. godz. 7 na ul. Iwaszkiewicza. Użyli narkotestu. Urządzenie wykazało obecność środków odurzających w organizmie mężczyzny prowadzącego autobus.
- Standardowo w takich przypadkach pobieramy krew do dokładniejszych badań, które określą stężenie i rodzaj zażytej substancji. To niezbędne do prowadzenia dalszego postępowania – informuje mł. asp. Jagoda Ekiert, oficer prasowa legnickiej policji.
Laboratorium powinno przysłać wyniki w przeciągu miesiąca. Czeka na nie również Zdzisław Bakinowski, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. Jeśli potwierdzi się, że kierowca był w pracy pod wpływem środków odurzających, to zostanie zwolniony dyscyplinarnie.
- Nie mogę tego zrobić już teraz na podstawie wyniku narkotestu – mówi prezes Zdzisław Bakinowski i przypomina niedawny przypadek z Warszawy. Kierowca stołecznego MZK spędził noc w areszcie po serii badań narkotestem. Urządzenie raz wskazywało na obecność amfetaminy i metamfetaminy w jego organizmie, raz wykluczało metamfetaminę, raz nic nie wykazywało. Dopiero dokładniejsze badania dowiodły, że kierowca nie stosował żadnych środków odurzających.
Decyzją prezesa legnickiego MPK, do czasu wyjaśnienia sprawy kierowca został zwolniony z obowiązku świadczenia pracy.
- Bezpieczeństwo pasażerów jest dla mnie najważniejsze – mówi Zdzisław Bakinowski. – Nie tolerujemy w firmie ani przyjmowania narkotyków, ani spożywania alkoholu.
Spółka zakupiła zarówno alkotesty, jak i narkotesty, i sięga po nie w newralgicznych sytuacjach, gdy stan kierowcy wzbudzi podejrzenia dyspozytora. Stosowanie narkotestów przez przewoźników w obecnym systemie prawnym jest jednak, delikatnie mówiąc, problematyczne. Nie ma przepisów, które zobowiązałyby pracownika do poddania się tego typu badaniu.
FOT. POLICJA LEGNICA