Do czwartku 4 stycznia radni mają złożyć na piśmie propozycje zmian w projekcie budżetu Legnicy na 2018 rok. To umożliwi przygotowanie na 12 stycznia nadzwyczajnej sesji, podczas której zostanie powtórzone głosowanie nad budżetem.
Źle – od wzajemnych przepychanek – zaczęło się zainicjowane przez prezydenta Legnicy wtorkowe spotkanie w sprawie rozwiązania kryzysu budżetowego. Obie strony oskarżały się wzajemnie o nieprzygotowanie do dyskusji, bo wszyscy stawili się bez konkretnych pomysłów, jak poprawić przedstawiony przez Tadeusza Krzakowskiego projekt uchwały budżetowej na rok 2018 – co z niej wykreślić, a co dopisać. Radni oczekiwali propozycji kompromisu od prezydenta jako inicjatora spotkania. Prezydent chciał, by sformułowali go radni, skoro głosowali przeciwko jego projektowi. Jałowy spór przerwała dopiero propozycja przewodniczącego Rady Miejskiej Wacława Szetelnickiego.
Zgodnie z nią 12 stycznia ma się odbyć nadzwyczajna sesja poświęcona budżetowi Legnicy na rok 2018. Do 4 stycznia miały zostać złożone wniosek o jej zwołanie i pisemne propozycje korekt do prezydenckiego projektu budżetu. Służby prezydenta przeanalizują je pod kątem formalno-prawnym i przedłożą pod głosowanie. Jeśli ten plan się nie uda, do ponownej dyskusji nad budżetem dojdzie dopiero na zwyczajnej sesji Rady Miejskiej zaplanowanej na 29 stycznia.
Od 27 grudnia 2017 r. w Legnicy trwa kryzys budżetowy. Tego dnia radni odrzucili w glosowaniu projekt budżetu na 2018 rok przedłożony przez prezydenta. Jeśli do końca stycznia nie dojdzie do uchwalenia budżetu, o finansach miasta arbitralnie zadecyduje Regionalna Izba Obrachunkowa.
Wacław Szetelnicki przejął inicjatywę doprowadzenia do kompromisu od prezydenta. Tadeusz Krzakowski pod koniec grudnia opublikował list otwarty do radnych, w którym deklarował gotowość spotkania i dialogu, by do końca stycznia kryzys został zażegnany. Jednocześnie zarzucał Radzie Miejskiej, że mając półtora miesiąca na zmiany w przedłożonym przez niego projekcie uchwały budżetowej, nie zaproponowała żadnych poprawek a 27 grudnia zagłosowała przeciw jej przyjęciu. „Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom legniczan, proponuję odrzucić uprzedzenia, emocje i grę polityczną, by mieszkańcy mogli odzyskać zaufanie do samorządu.” – pisał Tadeusz Krzakowski.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI