Legnicki sutener Andrzej P. (44 lata) biciem i groźbami zmuszał młodą kobietę do prostytucji. Gdy nie chciała udać się do klienta oblał ją spirytusem i podpalił. Dotkliwie poparzona dwa dni bez żadnej pomocy przebywała w jego mieszkaniu, nim córka Andrzeja P. odwiozła ją do szpitala. Oprawca stanie przed sądem oskarżony także o zastraszanie świadka, sprzedaż i posiadanie narkotyków, paserstwo oraz posiadanie nielegalnej amunicji.
Prokurator Rejonowy w Legnicy już skierował do Sądu Rejonowego w Legnicy akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi P. Wylicza w nim dziesięć czynów, na które zgromadzono dowody.
44-latek już stawał przed sądem, m.in. za sutenerstwo. Obciążały go zeznania prostytutki, z którą kiedyś zamieszkiwał. Podczas procesu zmusił kobietę, by odwołała swoje zeznania. Od tej chwili wziął ją pod but: znowu groźbami i biciem po całym ciele zmuszał do prostytucji a potem zabierał pieniądze od klientów. Trwało to prawie 10 miesięcy.
20 grudnia 2015 roku kobieta postawiła się, nie chciała iść z klientem. Andrzej P. wpadł w złość. Oblał ją spirytusem i podpalił. Sam później ugasił ogień, który wywołał na głowie, szyi, klatce piersiowej, barku, ręce i innych częściach ciała prostytutki oparzenia termiczne II i III stopnia. Po wygojeniu, rany zamieniły się w blizny, trwale oszpecając młodą kobietę.
Cierpiąc potworny ból, bez żadnej pomocy, przez dwa dni przebywała w mieszkaniu oprawcy. – Dopiero po dwóch dniach została zawieziona przez córkę oskarżonego do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy, skąd przewieziono ją na Oddział Oparzeń Szpitala w Nowej Soli – relacjonuje prokurator Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Oskarżony z konieczności zmienił branżę. Od tej pory zamiast z cudzego nierządu zaczął czerpać dochody z handlu narkotykami i innej gangsterskiej działalności. Prokuratura znalazła dowody, że w 2016 roku cztery razy sprzedał marihuanę i metaamfetaminę. Andrzej P. odpowie za posiadanie 13,04 grama marihuany oraz ,93 grama metamfetaminy. 18 maja 2016 roku znaleziono przy nim amunicję do broni palnej. 17 maja 2016 roku nabył rzeczy pochodzące z kradzieży.
- Andrzej P. jest tymczasowo aresztowany – informuje Lidia Tkaczyszyn. – W przeszłości był wielokrotnie karany za różne przestępstwa, a w tym za przestępstwo sutenerstwa, czyli czerpania korzyści majątkowej z uprawiania prostytucji przez inne osoby. Oskarżony przyznaje się do posiadania ujawnionych w jego mieszkaniu przez policjantów narkotyków i 14-tu sztuk amunicji. Do popełnienia pozostałych zarzucanych mu przez prokuratora przestępstw nie.
FOT. PIXABAY.COM
Oblać dziada spirytusem i podpalić. Tylko jest jeden warunek! Jego nie gasić!!!!!!