Nie mogąc znieść fizycznych i psychicznych tortur, trzech braci w wieku 15, 14 i 3 lata uciekło od ojca. Przez trzy dni opiekował się nimi znajomy. Potem chłopcy razem z pracownicą szkoły przyszli na policję. Funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego o znęcanie się nad rodziną 44-latka i razem z prokuraturą złożyli wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Sąd się nie zgodził.
Sąd uznał, że w tym przypadku wystarczy policyjny dozór i zakaz zbliżania się do dzieci.
- Dzieci były bardzo wystraszone – opowiada kom. Jagoda Ekiert, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Legnicy. – Policjanci zaopiekowali się nimi do czasu przekazania ich do placówki opiekuńczej. Wyzwiska, ośmieszanie, krytykowanie oraz poniżanie w tym domu były codziennością. Mężczyzna popychał, szarpał oraz bił swoich synów gdzie popadło. W czasie awantur, gdy był pod wpływem alkoholu, niszczył dorobek rodziny łamiąc i rozbijając domowe sprzęty.
Wyrodny ojciec usłyszał zarzuty. Będzie odpowiadał przed sądem za fizyczne i psychiczne znęcanie się nad małoletnimi dziećmi. Grozi za to do 5 lat pozbawienia wolności.