Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Legnica. Co dostrzegli obserwatorzy wyborów?

Przez   /   04/12/2019  /   1 Comment

Dopuszczanie do głosowania wyborców, którzy nie mieli dowodu tożsamości, brak poszanowania dla zasady tajności głosowania oraz chaos przy liczeniu głosów… Radosława Janowska – Lascar i Ewa Dobiech – Czech z legnickiego KOD-u przedstawiły wnioski z obywatelskiej kontroli tegorocznych wyborów parlamentarnych.

Nowy kodeks wyborczy stwarza obywatelom możliwość kontroli prawidłowości wyborów poprzez obecność w komisji w charakterze obserwatora. W porównaniu z mężami zaufania, ich kompetencje są stosunkowo niewielkie: nie mogą wnosić uwag, składać wniosków do protokołów ani niczego podpisywać. Mogą za to patrzeć członkom komisji na ręce i potem informować społeczeństwo o dostrzeżonych nieprawidłowościach.

Z tego przywileju skorzystali członkowie i sympatycy Komitetu Obrony Demokracji w Legnicy. Podczas wyborów do Sejmu i Senatu, przeprowadzonych 13 października 2019 roku obserwowali pracę 12 komisji wyborczych w Legnicy, Legnickim Polu, Prochowicach, Krotoszycach i Złotoryi. Byli obecni w nich od szóstej rano do zaplombowania kart wyborczych i zamknięcia lokali. Niekiedy ich pojawienie się budziło zdziwienie, świadczące, że nie wszyscy członkowie komisji znają treść ostatniej nowelizacji kodeksu wyborczego. Dwa razy przewodniczący komisj domagał się od społecznych obserwatorów, by zdjęli identyfikator ze znaczkiem KOD, co jest niedopuszczalne. W jednym przypadku odmówiono obserwatorowi kopii protokołów wyborczych.

Wśród stwierdzonych nieprawidłowości, Radosława Janowska-Lascar akcentuje nagminne łamanie przez wyborców zasady tajności. Po części powodem była niewystarczająca ilość kabin lub innych zapewniających dyskrecję stanowisk do głosowania.  Często jednak decydowała praktyka głosowania rodzinnego, sąsiedzkiego, koleżeńskiego. Zdarzało się również, że obce osoby głośno udzielały sobie porad, na kogo głosować. W większości zaobserwowanych przypadków ani przewodniczący, ani członkowie komisji nie reagowali na takie zachowanie.

- Brakowało osoby pełniącej funkcję strażnika urny. Kogoś, kto pilnowałby, aby wyborcy nie wrzucali do urn kart niezgiętych, pozwalających zobaczyć, jak głosowali – dodaje Radosława Janowska-Lascar. – Także na to ludzie odpowiedzialni za prawidłowy przebieg wyborów w ogóle nie reagowali lub reagowali w sposób niewystarczający.

Ewa Dobiech-Czech była świadkiem, jak w jednym z lokali poza Legnicą około 20-30 osobom pozwolono zagłosować bez okazania dowodu osobistego.  Argumentowano, że wystarczy, jeśli tożsamość wyborcy potwierdzą dwie inne osoby.

Członkowie KOD-u przypuszczają, że skala tego zjawiska jest dużo szersza. – Wydaje się, że w wiejskich gminach, gdzie komisje są złożone z sąsiadów, krewnych i znajomych wyborców, brak dowodu może nie być traktowany jako przeszkoda w oddaniu głosu – mówi Ewa Dobiech-Czech. Jeśli m rację, to takie zachowanie może mieć bezpośredni wpływ na skutek wyborów.

Osobny problem stanowi chaos podczas liczenia głosów i praktykowany w komisjach podział na “podgrupy” podczas tego etapu wyborów. To niedopuszczalne: głosy muszą być liczone wspólnie, w taki sposób, by wszyscy siebie wzajemnie sprawdzali. A 13 października zdarzało się, że podgrupa liczyła głosy i pakowała je bez zweryfikowania prawidłowości liczenia przez innych członków komisji.

- Ludzie składali głosy na podłodze, deptali sobie po piętach… – opisuje Radosława Janowska-Lascar. Uważa, ze zasadne byłoby opracowanie metodologii liczenia głosów dla komisji o zmiennej ilości członków, co przełożyłoby się na większą sprawność.

Sprawą, o której warto pamiętać przy następnych wyborach, jest wywieszenie na klatkach schodowych w blokowiskach informacji, gdzie znajduje się lokal wyborczy. Według Radosławy Janowskiej-Lascar zapobiegłoby to błądzeniu wyborców i zmotywowało do uczestnictwa w wyborach tych, którzy nie poszli oddać głosu, bo nie wiedzieli, gdzie mogą to zrobić. Społeczni obserwatorzy wyborów z Legnicy sformułowali też inne wnioski. Chcą, by podczas szkolenia dla członków komisji wyborczych większą uwagę zwracać na wagę tajności głosowania. Należy pomyśleć nad tym, by członkowie komisji nie byli mieszkańcami rejonu, w którym odbywa się głosowanie, bo wówczas nie mieliby oporów przed sprawdzaniem dokumentów u wszystkich wyborców oraz instruowaniem o tajności głosowania.

Wnioski z obywatelskiej kontroli dostaną koordynatorzy komitetów wyborczych. Trafią one również do komisarza wyborczego z Legnicy.

FOT. PIOTR KANIKOWSKI

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 1807 dni temu dnia 04/12/2019
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Grudzień 4, 2019 @ 3:16 pm
  • W dziale: wiadomości

1 komentarz

  1. Obiektyw pisze:

    SKAŚ TO ZNAMY.PODOBNIE BYLO PRZY WYBRACH SOLTYSOW W GMINIE SCINAWA, GDZIE URZEDNICY EWIDENTNIE NIE ZAPEWNILI TAJNOŚCI GLOSOWANIA.SPRAWA MIALA FINAL W PROKURATURZE I PORA NA POSTAWIENIE ZARZUTOW URZEDNIKOM MAGISTRATU

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

SONY DSC

Po apelacji: 13 lat więzienia za wypadek na Fiołkowej

Read More →