Ogród Zoologiczny w Poznaniu przesłał do prezydenta Legnicy fakturę za zwierzęta odebrane w trybie interwencyjnym z miejskiej palmiarni. Miasto musi pokryć koszty ich transportu (23 tys. zł brutto) i dotychczasowej kwarantanny (54 tys. zł brutto).
W ZOO w Poznaniu od końca maja przebywa kilkadziesiąt zwierząt, które zostały odebrane miastu Legnica ze względu na zaniedbania w opiece. Na polecenie prokuratury pracownicy ogrodu zoologicznego wywieźli je z Palmiarni Miejskiej w Legnicy i poddali kwarantannie. Zdaniem specjalistów, były narażone na cierpienia fizyczne i psychiczne, choroby, śmierć. Warunki, w jakich utrzymywano egzotyczne osobniki w palmiarni, nie spełniały nawet minimum koniecznego do do zapewnienia dobrostanu zwierząt oraz możliwości realizowania przez nie zachowań typowych dla danego gatunku.
- Ponieważ są dowodami w postepowaniu toczącym się w Prokuraturze Rejonowej w Legnicy nie możemy udzielać informacji na temat ich stanu – mówi Małgorzata Chodyła, rzeczniczka prasowa poznańskiego ZOO.
Jak się dowiedzieliśmy, odmówiono także legnickiemu magistratowi, który latem próbował przysłać do ogrodu swoich kontrolerów.
W Prokuraturze Rejonowej w Legnicy toczy się postępowanie w sprawie znęcania się nad zwierzętami z palmiarni.
FOT. ZOO POZNAŃ OFFICIAL SITE
(Na zdjęciu: żółwie. Trzymano je w Legnicy w zwykłej wannie)