W piątek dziki kot utknął w rurze odpływowej na tyłach Ośrodka Nowy Świat (w podwórku przy ul. Hutników 21) w Legnicy. Już czwarty dzień nie potrafi z niej wyjść. Żyje, pomimo ulewy, jaka w sobotę przeszła nad miastem. Miauczy. Wyziębiony, głodny, zestresowany. – W innych miastach ludzie ratują takie zwierzęta, a u nas słyszę tylko, że nie da się nic zrobić – mówi Amanda Mizera, która od pierwszej w nocy trwa przy uwięzionym kocie.
Wedlug Amandy Mizery kot tkwi jakieś półtora metra pod ziemią. Cały czas go słychać, choć jest już pewnie skrajnie zmęczony. Legniczanka próbuje poruszyć niebo i ziemię, aby ktoś mu pomógł. Napotyka na mur obojętności.
- Nie bagatelizujemy sprawy – słyszę od dyżurnego w Wydziale Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta w Legnicy. – Dwa razy, w sobotę i niedzielę, strażacy próbowali interweniować. Odkopali część rury, ale to nie wystarczyło. Zarządca obiektu został zobowiązany do tego, aby odkopać resztę, bo nie zabezpieczywszy rury jest odpowiedzialny za to zdarzenie.
- A wy nie możecie sami tego zrobić, a potem obarczyć zarządcę kosztami? – pytam.
- Nie mamy podstaw, żeby tam wejść.
Słyszę też, że taka akcja będzie dużo kosztować. I że w ogóle nie wiadomo, czy kot naprawdę tam jest, bo kiedy strażacy kopali dół, nie słyszeli mauczenia. To akurat łatwo zweryfikować – pani Amanda ma zrobione tej nocy nagrania, na których słychać miauczenie.
- On siedzi jakieś półtora metra pod ziemią – mówi Amanda Mizera. – Z jakiegoś powodu nie potrafi sam sobie poradzić z wyjściem na zewnątrz.
Pilnie potrzebna jest pomoc.
Najprawdopodobniej zarządcą obiektu jest Teatr Modrzejewskiej w Legnicy. Rozmawialiśmy z Mariolą Hotiuk z teatru. Od nas dowiedziała się o problemie. – Niezależnie od tego, jak biegną podziały geodezyjne, trzeba ratować tego kota – deklaruje. – Postaramy się pomóc zwierzątku.
Aktualizacja z godz. 9.20. Trwa akcja ratunkowa – na razie próba zlokalizowania kota. Na miejscu są pracownicy teatru, wodociągów, strażacy, policja. Jest nadzieja, że ta historia skończy się happy endem.
FOT. AMANDA MIZERA