- Robienie animacji jest super, ale czasami bywa męczące – uważa Gabrysia Miszta, jedna z uczestniczek warsztatów Legnickiej Akademii Filmowej. Uwinęła się z pracą – jej film czeka już tylko na montaż i udźwiękowienie przed sobotnią Galą. To wyczyn, bo Gabrysia choruje na czterokończynowe mózgowe porażenie dziecięce. Do Legnicy przyjechała na wózku, z fantastyczną mamą, która wspiera jej pasje.
- Gabrysia jest niezwykła – mówi psycholog Małgorzata Grzegorek, która poznała dziewczynę pracując w Szkole Podstawowej Specjalnej nr 244 w warszawskim Helenowie. – Odkąd ją spotkałam, jestem pod wrażeniem kreatywności, twórczej ekspresji i entuzjazmu, z jakim oddaje się swoim pasjom. Ma też piękną rodzinę.
Na organizowane w ramach Legnickiej Akademii Filmowej Warsztaty Filmu Animowanego Gabrysia Miszta przyjechała, aby sfilmować swą książkę o nieznanych przygodach bohaterów „Króla Lwa 2” i „Lwiej Straży”. Napisała ją z pomocą mamy podczas lockdawnu, gdy siedziały zamknięte w domu. Aby się nie nudzić bez przyjaciół, Gabrysia wymyślała kolejne perypetie, a pani Barbara spisywała jej opowieść w obszytym złocistym futerkiem notatniku.
O tym, że jest takie miejsce, gdzie mogłaby zrobić swój własny film, dowiedziała się od Małgorzaty Grzegorek. Gabrysia zapaliła się do tego pomysłu kilka miesięcy temu, gdy razem z grupą kolegów i koleżanek ze szkoły w Helenowie przygotowywali krótką animację pt „Tajemnice potworów”. Fachową pomocą wspierała ich Magda Bryll, animatorka po Łódzkiej Szkole Filmowej, wychowanka legnickiego LAF-u. „Tajemnice potworów” zdobyły trzecią nagrodę podczas IX Ogólnopolskiego Przeglądu Filmów Animowanych Tworzonych przez Dzieci Oko Kalejdoskopu w Poznaniu. Nie tylko Gabrysi praca przy animacji bardzo się spodobała, ale tylko ona jedna odważyła się przyjechać na Legnicką Akademię Filmową. Uległa namowom Magdy Bryll, która bardzo ją do tego zachęcała.
- Super tu jest. Wspaniała atmosfera. Świetnie się dogadujemy z uczestnikami – opowiada Gabrysia Miszta.
Uwielbia rysować i malować. Efektowne tła, jakie przygotowała do animacji „Lwia Straż 2. Historia nieznana”, świadczą, że ma talent i mimo ograniczeń ruchowych dobrze sobie radzi z pędzlami.
- Bardzo dużo rysowałam. To mi sprawia radość – potwierdza Gabrysia. Nie sądziła, że zrobienie własnego filmu animowanego wymaga takiego ogromu pracy.
- Gdy czułam zmęczenie, robiłam przerwy, aby moja pasja nie zamieniła się w udrękę – wyjaśnia. W Legnicy przekonała się, że w razie czego może liczyć na LAF-owiczów. Koledzy oferowali jej pomoc przy najbardziej żmudnych czynnościach.
Gabrysia dobrze się czuje w Legnicy. Już postanowiła: – Za rok wrócę tu z młodszą siostrą. Ona też lubi rysować.
- Od początku LAF-u zakładaliśmy, że będzie to impreza bez barier, otwarta dla wszystkich twórczych osób – mówi Julian Zawisza, założyciel, twórca i wieloletni opiekun Legnickiej Akademii Filmowej. – Obecność Gabrysi na warsztatach jest naturalną konsekwencją tego założenia. Tak samo nie stawiamy ograniczeń wiekowych i kilka lat temu Julia Zielińska dowiodła nam, że nawet czteroletnie dziecko może zrobić świadomy film, świetnie się przy tym bawiąc.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI