Andrzej Lorenc – autor pomysłu, aby Pomnik Wdzięczności na placu Słowiańskim zastąpić monumentem wyobrażającym księcia Henryka Pobożnego – jest rozczarowany decyzją o wykreśleniu jego projektu z listy wniosków zakwalifikowanych do Legnickiego Budżetu Obywatelskiego. Broni nie składa. Ma poparcie prawicowych środowisk.
Swój pomysł Andrzej Lorenc nazwał “dobrą wizytówką miasta”. Uważa, że na razie Legnica ma złą wizytówkę: wzbudzający kontrowersje i narażający legniczan na drwiny Pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej. Chce, aby go rozebrać i przenieść w mniej eksponowane miejsce, a na placu Słowiańskim ustawić pomnik księcia Henryka Pobożnego, wzorowany na krakowskim pomniku króla Władysława Jagiełly. W wersji zaproponowanej przez Lorenca, książę Henryk Pobożny siedziałby – jak Jagiełło – na koniu. Niżej wokół cokołu legniczanin proponuje umieścić siedem postaci obrazujących kolejne etapy bitwy pod Legnicą, tarcze z herbami oraz tablicę z napisem “Książę Henryk II Pobożny umarł za Boga, Honor i Ojczyznę 1241″.
Swój pomysł Andrzej Lorenc zgłosił do Legnickiego Budżetu Obywatelskiego. “Szacunkowy koszt zadania, tzn. budowa i montaż pomnika, jak i przesunięcie obecnego pomnika i zbudowanie dla niego cokołu po rozpoznaniu cen rynkowych wynosi 190 tys. zł brutto” – twierdzi autor wniosku, załączając ofertę firmy Malpol z Nowej Soli, znanej przede wszystkim z wykonania krowy w Barcelonie, krów na Cowparade i największej na świecie figury krasnala. Książę Henryk Pobożny w istocie stanowiłby oryginalne poszerzenie jej portfolio, w którym do tej pory najbardziej przykuwały uwagę dwumetrowe hot dogi polewające się keczupem i kilka razy wyższe od człowieka dinozaury (patrz: zdjęcia).
Wniosku Andrzeja Lorenca próżno szukać na kartach do głosowania Legnickiego Budżetu Obywatelskiego. Został wykreślony ze względu na niedoszacowanie oraz kwestie proceduralne. Wiceprezydent Ryszard Białek twierdzi, że wnioskodawca nie uwzględnił kosztów przeniesienia Pomnika Wdzięczności (według wyliczeń miasta sprzed paru lat takie przenosiny kosztowałyby 120 tysięcy złotych). Sam koszt nowego pomnika władzom Legnicy również wydaje się nieprawdopodobnie niski.
Poza tym, aby zrealizować zamysł Andrzeja Lorenca potrzebna jest uchwała rady miejskiej, przygotowanie dokumentacji budowlanej, uzyskanie zezwoleń. Nie byłoby to możliwe do zrealizowania w przedziale 12 miesięcy, zgodnie z założeniami budżetu obywatelskiego.
- Nie ma co składać broni – mówi Andrzej Lorenc. – Wydaje mi się, że przy dobrej woli prezydenta ten projekt jest do zrealizowania.
Na postać księcia Henryka Pobożnego Andrzej Lorenc zdecydował się całkowicie świadomie – to najwybitniejsza postać w historii Legnicy. Piast, przypominający o polskich korzeniach tej ziemi. A w przyszłości – jeśli zamiary legnickiego biskupa się powiodą – być może błogosławiony i święty.
FOT. MALPOL
Drukuj
Email
