Zarząd Województwa Dolnośląskiego podjął uchwałę wyrażającą zgodę na przejecie pięciu dolnośląskich linii kolejowych. Wśród nich jest nieczynna, zniszczona i zarośnięta samosiejkami linia nr 284 z Jerzmanic Zdroju do Lwówka Śląskiego. Plany przewidywały, że za półtora roku zakończy się jej rewitalizacja.
Wcześniej, 4 października 2018, zarząd województwa przyjął uchwałę, w której wymieniono 22 odcinki linii kolejowych, które chce przejąć, aby zabezpieczyć korytarze komunikacyjne istotne dla sieci transportowej Dolnego Śląska. W wykazie znalazły się m.in. 6-kilometrowy fragment linii 316 Chojnów – Rokitki, 24 kilometry linii 284 Jerzmanice Zdrój – Lwówek Śląski, 32 kilometry linii 383 Lwówek Śląski – Jelenia Góra i 37 kilometrów linii Marciszów – Jerzmanice Zdrój.
Wyrażona uchwałą z 9 stycznia 2019 roku zgoda na przejęcie prawa użytkowania wieczystego gruntów i budynków związanych z linią kolejową nr 284 (i liniami 291, 310,318, 327) stanowi częściową realizację tamtej deklaracji. Dokument jest niezbędny, by PKP mogło się zrzec praw do tych nieruchomości na rzecz samorządu Dolnego Śląska.
Rewitalizacja linii kolejowej nr 284 z Jerzmanic Zdroju do Lwówka Śląskiego ma kosztować 42,5 mln zł. Zakłada się, że większość pieniedzy (nieco ponad 36 mln zł) to będą środki unijne (z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Dolnośląskiego).
Przyjęty rok temu plan inwestycji transportowych o znaczeniu regionalnym w województwie dolnośląskim realizowanych ze środków EFRR 2014-2020 zawierał rozpisany na lata harmonogram. Wynika z niego, że pod koniec bieżącego roku marszałek powinien dysponować decyzją środowiskową i pozwoleniem na budowę dla linii 284 Jerzmanice Zdrój – Lwówek Śląski. W pierwszym kwartale 2020 roku powinien się odbyć przetarg na budowę. Zakończenie prac budowlanych zaplanowano na połowę 2021 roku.
Dzięki tej inwestycji oraz złożonym na barki PKP Polskie Linie Kolejowe rewitalizacjom linii z Legnicy do Jerzmanic Zdroju oraz Lwówka Śląskiego do Jeleniej Góry za dwa lata możliwe ma być przywrócenie połączeń kolejowych w Złotoryi. Piotr Karwan, radny PiS w Sejmiku, deklaruje, że dopilnuje tej sprawy.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
@Kazek: Nie porównuj wiochy Kobierzyce z dużym, powiatowym Lwówkiem. Do Kobierzyc to można zaprząc jedynie konia do wozu, a szynobus kmioty tylko zapaskudzą. Natomiast linia do Lwówka patrząc tylko z punktu widzenia atrakcyjności jest perełką. Gdyby leżała w Czechach to pociągi turystyczne jeździły by jeden za drugim.
Do wasabiWKS: Pociągi do Lwówka wrócą wcześniej czy później, bo tego chcą mieszkańcy. Sprawa jest już właściwie przesądzona. Możesz sobie pluć z dziesiątków nicków próżniaku ze swojego Wsiocławia, a tego nie zmienisz. Pociągi są potrzebne i mieszkańcy nie dopuszczą to tego, żeby ta linia podzieliła los większości innych gdzie zawieszono ruch i mieszkańcy nie mają jak dojechać do pracy i szkoły. Ty jak widać nie pracujesz, ale inni tak i muszą mieć dobry dojazd. Jak matka przestanie cię utrzymywać, to zrozumiesz co to jest praca. Na razie możesz jazgotać w internecie, hejtować i obrażać, choć dziwię się że rodzice pozwalają ci siedzieć całymi dniami przed kompem i nie interesują się co robisz. Widocznie cała rodzina to taka sama patologia. Wszyscy doskonale cię znają w środowisku, a nick pod jakim się przestawiasz (jeden z wielu zresztą) też doskonale pokazuje jakim szczeniakiem jesteś.
Może też kiedyś zrozumiesz, że nikt nie jeździ do twojego zapyziałego Wsiocławia, tylko ludzie dojeżdżają do lokalnych ośrodków pracy, czyli tam gdzie jest praca. Twój Wrocław już się zwija, mieszkańcy są sfrustrowani, mieszkańców Wrocławia nie stać nawet na bilety kolejowe. Jak zaczniecie pasożyty sami płacić za swoje bilety kolejowe, to wtedy wyremontuje się linie do Kobierzyc, Niemczy, Sobótki czy innych Świniar. Na razie żyjecie na koszt innych, tzn. mieszkańców Dolnego Śląska. Zresztą sami nawet nie chcecie powrotu pociągów, więc nikt was nie będzie uszczęśliwiał na siłę. Takie są fakty.
Czesi nie patrzą czy jakieś Kobierzyce czy Lwówek, ale żeby dojazd był. Nawet jak mają puścić motoraka taniego. A nie busy, które są potem nie ma, albo się rozlatują i stoją w korkach.
Agnieszka Szymkiewicz – wolę pracować uczciwie u koreańczyka niż siedzieć na zasiłku w jakimś pojeleniogórskim zadupiu, które ma się za pępek świata, a z którego wszyscy młodzi i zdolni uciekają, bo tam nie ma żadnych perspektyw. Żadna praca nie hańbi, a Ty wydajesz mi się główną beneficjentką rządowych programów pomocowych albo siedzisz i rodziców na garnuszku, skoro nie potrafisz tego zrozumieć. Nie bój się o Wrocław, bo pracy u nas w bród – także dla ludzi z Lwówka, którzy przyjeżdżają do nas zarabiać pieniądze. Kobierzyce są tak bogatą gminą, że wy w 50 lat nie uzbieracie ich budżetu, więc trochę pokory. A co takiego będzie woziła ta kolejka u was i co takiego woziła przez lata, skoro teraz nawet towarowe nawet tam nie zaglądają? Kobierzyce to mnóstwo fabryk, terminali logistycznych, u was co jest? Bieda i bezrobocie i zero perspektyw na przyszłość – chyba że się uda wyjechać na zachód albo do Wrocławia.
A co do kompleksów – jeden gówniarz od was szczeka na wszystkich forach od Gazety Wrocławskiej przez Rynek Kolejowy jaka to wasza linia nie najpiękniejsza na świecie (sorry, Wałbrzych – Kłodzko bije ją na łeb) i jakiej tu frekwencji nie było (parę osób na krzyż w malutkim szynobusie) a w tym czasie miejscowe żule rozkręcają wam tory – ot i taka to jest prawda. Bez odbioru.
@Michał Nadolski: 100/100. Piękna riposta na wypociny wrocławskiego hejtera, któremu gul skacze na samo słowo “Lwówek”.
@wasabiWKS: Kobierzyce? A gdzie to? To ta wiocha gdzie jeździsz wkręcać śrubki do Koreańczyka za najniższą krajową? Ciekawe co będzie jak Koreańczyk zwinie swój interes bo mu się przestanie opłacać montownia pod Wrocławiem. I co będzie wozić wtedy ta twoja kolejka. Buraki z pola?
A o Lwówku i regionie to ty nie masz zielonego pojęcia, ciekawe po co w ogóle wchodzisz na nasze portale skoro tak cię boli ten Lwówek? Siedź na swoich wrocławskich portalikach kibolu Śląska i tam produkuj swoje nędzne teksty, pełne nienawiści i rasizmu, jakich pełno na wrocławskich szmatławcach. Stolica kompleksów a nie kultury.
O, wrocławski troll wyniuchał wątek. Język jak zwykle buraka z zabużańskiego PGR-u. Tak się składa, że ta “lwówecka metropolia” generowała całkiem niezły ruch w pociągach. Natomiast do twoich Sobótek, Świdnic, Trzebnic i Wojnowów pies z kulawą nogą nie wsiadłby do pociągu, gdyby nie wieczne promocje albo wręcz darmowe bilety (pod pozorem np. “walki ze smogiem”, którego na Dolnym Śląsku nie widziano od co najmniej kilku miesięcy).
A do tego Lwówka, Karpacza, Szklarskiej Poręby czy w ogóle Sudety (których tak nienawidzisz) to tak się składa, że największą frekwencję generują wrocławianie, o czym świadczą choćby zatłoczone, podwójne składy jeżdżące do Szklarskiej Poręby w porach, gdy jeżdżą turyści. Mieszkańcy w drugą stronę nie generują takiej frekwencji w pociągach, a jak jeżdżą do zapyziałego Wrocławia to tylko dlatego, że muszą (np. załatwić różne sprawy albo na uczelnie), a nie tak jak wy bo chcą. Mieszkańcy dojeżdżają do pracy do lokalnych ośrodków (Jeleniej Góry, Wałbrzycha, Legnicy itd.), czego takie jak ty buce próbujące w jakimś Wrocławiu organizować wszystkim komunikację zbiorową nie są w stanie zrozumieć.
Wy to macie problemy i teorie spiskowe. Jak UMWD nie robi nic, to płacz i lament, że lwówecka metropolia odcięta od świata, a turyści nie mogą podziwiać najpiękniejszej na świecie linii kolejowej. Jak coś się w tym kierunku ruszyło, to płacz, że sabotaż, po co, na co. Takie typowe polactwo-cebulactwo i narzekanie wiecznie marudzącego Janusza.
A od Sobótki i linii do Świdnicy to się łaskawie odpimpajcie, bo taka jedna gmina Kobierzyce ma więcej hajsu i szybciej się rozwija niż wszystkie wasze okoliczne gminy razem wzięte.
Zamiast remontować linie kolejowe do jakichś Sobótek, Jedlin i innych Zagórzy, gdzie jest więcej much niż ludzi, należałoby wyremontować linię Legnica – Złotoryja – Lwówek Śląski – Jelenia Góra. Cała linia mogłaby stanowić ważną oś transportową łączącą północ województwa z południem, Zagłębie Miedziowe z Karkonoszami, nie wspominając o tym że sama w sobie ma ogromne walory turystyczne i krajoznawcze (piękny odcinek wzdłuż Bobru oraz na Pogórzu Kaczawskim). Miejmy nadzieję, że obecne władze Dolnego Śląska przejrzą na oczy, zablokują absurdalne pomysły poprzednich władz i wrócą do dobrych, wcześniejszych projektów, a przede wszystkim ratowania tego, co jeszcze do niedawna funkcjonowało (pociągi Jelenia Góra – Lwówek) zanim będzie za późno.
@DO JASIEK: A po co mieszkańcy Legnicy mają jeździć do Marciszowa? Konieczna jest reaktywacja linii do Jeleniej Góry, przez Lwówek, bo to najkrótszy i najatrakcyjniejszy wariant.
Oby przejęcie tego odcinka przez UMWD nie było elementem sabotażu wobec rządowych projektów wyremontowania całej linii Jelenia Góra – Legnica przez Lwówek (tego bardziej bym się spodziewał po obecnej ekipie w UMWD). Piękna linia, na pewno zasługuje na jak najszybszy remont (im później tym gorzej, bo potem infrastruktura popadnie w ruinę). Szczególnie odcinek Jelenia Góra – Lwówek Śląski (jedna z najpiękniejszych linii kolejowych w Polsce). Docelowo oczywiście powinny zostać przywrócone również pociągi pomiędzy Lwówkiem i Legnicą. Przypomnę, że cała linia miała iść jako kolejna do reaktywacji za czasów gdy wicemarszałkiem odpowiedzialnym za kolej był Jerzy Łużniak. Potem przyszła ekipa Przybylski-Michalak-Rachwalski i projekt uwaliła, a nawet zaorała jeszcze czynny odcinek Jelenia Góra – Lwówek Śląski. Remont tej linii to obecnie najpilniejsza reaktywacja na Dolnym Śląsku, jako że infrastruktura, tak jak napisałem, będzie szybko popadać w ruinę. Za kilka-kilkanaście lat koszty remontu będą kilkakrotnie większe.
Nie wiem czy to dobry pomysł. Cała linia kolejowa Legnica – Jerzmanice – Lwówek – Jelenia Góra ma być remontowana z programu rządowego Kolej Plus. Jeśli Urząd Marszałkowski przejmie kawałek trasy, to może skończyć się tak, że będą nici z remontu, bowiem UMWD tylko dużo obiecuje a nie robi nic. Takie pokawałkowanie linii na pewno nie przysłuży się remontowi. Poza tym skąd marszałek weźmie nagle kasę na remonty wszystkich linii, które przejmie? Jakoś bardziej wierzę w zapewnienia rządu co do remontu tej trasy niż Urzędu Marszałkowskiego, który zdążył już przyzwyczaić mieszkańców, że poza obiecywaniem gruszek na wierzbie każdemu według potrzeb nic konkretnego nie robi.
Jak byla kolej młodzież tak nie uciekała do Legnicy, bezrobocie wszędzie było wysokie, pociągi jeździły wolnej niż autobusy i nie do Jeleniej Góry tylko Marciszowa czy Lwowka
wszystko to marność, życie bez tych linii toczy się ponad 20 lat, najdziwniejsze jest że ktoś narzuca nam kierunki rozwoju regionu, czy sporządzono audyt transportowy, ekonomiczny, utrzymania linii … ? Te linie kolejowe funkcjonowały w czasie wyżu demograficznego, w czasie braku innych źródeł komunikacji, w czasie kiedy młodzież do legnickich szkół średnich masowo dojeżdżała. Te 42,5 mln zł są w innych przestrzeniach życia społecznego bardziej potrzebne; infrastruktura służby zdrowia, szkoły, żłobki i przedszkola …