W projekcie Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększenia Odporności rząd nie przewiduje możliwości pozyskania funduszy na infrastrukturę kolejową przez inne podmioty niż spółka PKP Polskie Linie Kolejowe. To komplikuje plany marszałka Dolnego Śląska dotyczące m.in. przywrócenia połączeń pasażerskich na trasie Legnica – Złotoryja – Lwówek Śląski – Jelenia Góra.
Dolnośląski Plan Transportowy zakłada uruchomienie linii komunikacyjnej łączącej Legnicę i Jelenią Górę przez Złotoryję i Lwówek Śląski (po liniach 283 i 284). W tym celu podlegająca marszałkowi Dolnośląska Służba Dróg i Kolei pod koniec 2019 roku przejęła od PKP nieczynną, zdewastowaną linię kolejową nr 284 Jerzmanice-Zdrój – Lwówek Śląski. Zapowiadano jej odbudowanie w perspektywie kilku najbliższych lat, o co mocno zabiegają samorządowcy z wykluczonych komunikacyjnie powiatów złotoryjskiego i lwóweckiego. Zarząd województwa zgłosił ten projekt do programu Kolej Plus jako jeden z pięciu kluczowych dla rozwoju sieci na Dolnym Śląsku. W grudniu 2020 r. projekt został wstępnie zakwalifikowany do realizacji w ramach programu Kolej Plus.
Nowy rządowy dokument – Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększenia Odporności – też przewiduje finansowanie dla linii kolejowych o znaczeniu regionalnym, ale tylko za pośrednictwem spółki PKP Polskie Linie Kolejowe. Inni zarządcy, w tym Dolnośląska Służba Dróg i Kolei, zostali pominięci. Zarząd województwa dolnośląskiego zgłasza niepokój w związku z tymi zapisami. W stanowisku dotyczącym Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększenia Odporności władze Dolnego Śląska piszą: “W ramach naszych planów związanych z KPO Zarząd Województwa Dolnośląskiego zakładał m. in. realizację projektów inwestycyjnych w partnerstwie z PKP PLK, które to inwestycje dotyczyłyby ciągów składających się zarówno z odcinków infrastruktury przejętych tutejszy samorząd (w zarządzie jednostki samorządu województwa dolnośląskiego, tj. Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei we Wrocławiu), jak i przez PKP PLK. Inwestycje te miały doprowadzić do odbudowy kolei i stworzenia połączeń z wykluczonych transportowo obszarów województwa (powiaty: Iwówecki, złotoryjski, górowski, ząbkowicki oraz wschodniej części Ziemi Kłodzkiej) do stolicy regionu. Ponadto umożliwiłoby to stworzenie bezpośrednich wzajemnych połączeń byłych miast wojewódzkich: Jeleniej Góry, Legnicy i Wałbrzycha. Inwestycje te miały również doprowadzić do przywrócenia transportu kolejowego w wykluczonych transportowo głównych obszarach turystycznych (np. LądekZdrój, Karpacz, Świeradów-Zdrój). W opinii Zarządu Województwa Dolnośląskiego do grona potencjalnych beneficjentów KPO należy dołączyć innych zarządców infrastruktury kolejowej znaczenia regionalnego (niż tylko PKP PLK) – co najmniej wymienionych w decyzji wykonawczej KE z 6 lipca 2016 roku w sprawie strategicznego znaczenia infrastruktury kolejowej oraz wykreślić zapis o realizacji wyłącznie inwestycji ujętych w Krajowym Programie Kolejowym. Umożliwione powinno być również wsparcie inwestycji dotyczących infrastruktury, której wykorzystanie jest uwzględnione w planach transportowych województw oraz tych, które będą realizowane w kooperacji np. samorządu województwa, jego zarządcy infrastruktury oraz PKP PLK.”
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Drukuj
Email
Tak, bo publiczne pieniądze trafiają tylko do publicznej instytucji czyli są potem publicznie wydawane przez swoich zaufanych ludzi dla kolejnych swoich zaufanych i zgodnych ze słuszną linią naszej partii. Heheheh A tak pięknie obiecywali jak to kolej wróci do Złotoryi, projekty już stacji przesiadkowych gotowe itd. Obiecanki cacanki a głupiemu radość
Kpina. Czy jeżeli to jest kierowane tylko do PKP PLK, to można to uznać za pomoc publiczną?