Przed burmistrzem Ścinawy Krystianem Kosztyłą trudna kadencja. Nie udało mu się zbudować większości w radzie gminy. Podczas inauguracyjnej sesji dostał kwiaty, ale po raz pierwszy odkąd rządzi przegrywał każde głosowanie.
W wyborach 7 kwietnia z komitetu burmistrza mandaty zdobyło 5 osób: Stanisław Kozak, Agnieszka Parzyńska, Renata Podgórska, Ewa Moroch-Haschke oraz Mariusz Mostowski. Tajne głosowania nad wyborem przewodniczącego i wiceprzewodniczących rady pokazały, że Krystian Kosztyła może liczyć co najwyżej na głos jednego z dwóch radnych niezależnych (Jan Berger i Piotr Stangret kandydowali z własnych komitetów).
A większość ma opozycja. Krzysztof Wojtowicz, Joanna Mierka, Agnieszka Kosiorowska, Paweł Kowalski i Marek Barylak – radni z Komitetu Wyborczego Wyborców Marka Hołtry – Porozmawiajmy! – dogadali się się z radnymi KWW Ścinawianie, tj. Agnieszką Wojtowicz, Mateuszem Łazarkiem i Krzysztofem Konańcem. To daje im łącznie 8 głosów w 15-osobowej radzie. Przyłączył się do nich radny Piotr Stangret, co zwiększyło przewagę grupy krytycznej wobec Krystiana Kosztyły.
Stosunkiem głosów 9 do 6 Mateusz Łazarek z KWW Ścinawianie został wybrany przewodniczącym rady. Funkcje wiceprzewodniczących rada powierzyła Piotrowi Stangretowi (radny niezależny) oraz Markowi Barylakowi (KWW Marka Hołtry – Porozmawiajmy!).
Na następnej sesji ma zostać wyłoniony skład komisji rewizyjnej. To narzędzie, które pozwoli opozycji skrupulatniej kontrolować pracę burmistrza.
FOT. URZĄD MIASTA W ŚCINAWIE