Kontrolerzy ZUS-u pukają do 80 tys. płatników rocznie. Od stycznia ich wizyty są poprzedzone dokładną analizą „historii” klienta a to oznacza mniej przypadkowych kontroli u płatników składek. W pierwszej kolejności inspektorzy pod lupę wezmą tych, u których ryzyko wystąpienia nieprawidłowości jest największe.
Nowe przepisy dotyczące prowadzonej przez ZUS kontroli płatników składek weszły w życie 1 stycznia 2017 r., a wprowadziła je Ustawa o poprawie otoczenia prawnego przedsiębiorców i nowela Ustawy o swobodzie działalności gospodarczej.
- Analiza ryzyka pozwoli nam uniknąć kontrolowania na ślepo bo to niepotrzebna strata czasu dla nas i zbędny stres dla naszych klientów – mówi Iwona Kowalska regionalny rzecznik prasowy ZUS na Dolnym Śląsku.
Ideą wprowadzenia nowych regulacji jest wycelowanie kontroli prowadzonych przez ZUS, urzędy skarbowe, PIP, Sanepid, czy Inspekcję Handlową, w te podmioty gospodarcze, w których istnieje największe ryzyko wystąpienia nieprawidłowości. Stąd prowadzone od nowego roku kontrole poprzedzone są dokładną analizą ryzyka, którą w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych prowadzi się w oparciu o szczegółowe dane z Kompleksowego Systemu Informatycznego. Dokładnie weryfikowane jest dotychczasowe wywiązywanie się z obowiązków składkowych przez przedsiębiorców. Analizowana jest historia przedkładanych w Zakładzie dokumentów zgłoszeniowych i rozliczeniowych.
- Jednym z ważniejszych kryteriów wyznaczania do kontroli konkretnych płatników składek jest zagrożenie przedawnienia składek. Będziemy również bacznie zwracać uwagę na te podmioty, w których wypłaty świadczeń z ubezpieczeń społecznych są nieproporcjonalnie wysokie w stosunku do płaconych na te ubezpieczenia składek – mówi Szymon Kasprowski inspektor kontroli Zakładu, kierującego Wydziałem Kontroli Płatników Składek w legnickim Oddziale ZUS.
Oznacza to, że w pierwszej kolejności, 1,5 tys. kontrolerów ZUS, odwiedzi tych przedsiębiorców, u których ryzyko nieprawidłowości i naruszenia prawa jest największe. Dotyczy to w szczególności dużych firm zgłaszających do ubezpieczeń społecznych ponad 20 osób.
źródło: ZUS