Powołany w KGHM Komitet Obrony Praw Pracowniczych wystosował do ministra Skarbu Państwa Mikołaja Budzanowskiego list otwarty, w którym pyta o powody niepowołania do rady nadzorczej spółki Józefa Czyczerskiego i Leszka Hajdackiego. List sugeruje, że minister nieświadomie bierze udział w politycznej zemście cwaniaków robiących podejrzane interesy.
21 listopada Skarb Państwa glosował przeciwko powołaniu Leszka Hajdackiego i Józefa Czyczerskiego do rady nadzorczej KGHM, choć obaj wygrali prawomocne wybory do tego organu. Komitet prosi ministra Budzanowskiego, by wyjaśnił, dlaczego łamie ustawę o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw, która w art. 14 pkt 2 stwierdza, że wynik takich wyborów dla walnego zgromadzenia akcjonariuszy jest wiążący.
Sygnatariusze listu oskarżają prezesa KGHM Herberta Wirtha o działania, mające zdyskredytować działaczy związkowych, m.in. wynajęcie za pieniądze KGHM spółek od czarnego piaru, by wywołały antyzwiązkową atmosferę w kraju. Zadymę z 5 maja 2011 r, podczas której grupa uczestników związkowej demonstracji poturbowała ochroniarzy pod siedzibą spółki, nazywają zainscenizowaną przez zarząd prowokacją. Jej celem miało być danie ówczesnemu ministrowi Skarbu Państwa Aleksandrowi Gradowi pretekstu, by odmówić powołania związkowych liderów – Józefa Czyczerskiego, Leszka Hajdack
iego i Ryszarda Kurka – do rady nadzorczej KGHM. Potem pod wymuszoną celowo nieobecność przedstawicieli załogi, rada nadzorcza Polskiej Miedzi podjęła nieodwracalne, brzemienne w skutkach decyzje, takie jak sprzedaż Polkomtela i Dialogu oraz zainwestowanie poprzez raje podatkowe 10 mld zł w zakup kanadyjskiej spółki FNX Quadra.
Z listu wynika, że zdaniem Komitetu Obrony Praw Pracowniczych następca Grada, minister Mikołaj Budzanowski, dał się – być może nieświadomie – wmanipulować w tą grę prowadzoną przez “układ polityczny cwaniaków”. “Wykorzystują niewiedzę ministra do przykrycia swoich “dyli” – czytamy w piśmie.
List trafił m.in. do prezydenta Bronisława Komorowskiego, do Ireny Lipowicz – Rzecznika Praw Obywatelskich i do przewodniczących wszystkich klubów parlamentarnych.
Drukuj
Email
