Już w kilka godzin po zdarzeniu policjanci namierzyli i zatrzymali mężczyznę, który napadł ekspedientkę jednego ze sklepów spożywczych w Legnicy. Grożąc kobiecie przedmiotem przypominającym broń palną, bandyta zabrał utarg z kasy i uciekł. Dwa tygodnie temu w podobny sposób obrabowany został market “Małpka” na ul. Najświętszej Marii Panny.
Z relacji ekspedientki wynika, że tuż po godzinie 20 do sklepu wszedł klient ubrany na czarno, w kapturze i głową owiniętą szalikiem tak, by nie było widzieć ust. Rozejrzał się. potem podszedł do kasy isy i wyciągnął przedmiot przypominający pistolet. Skierował go w stronę stojącej za ladą sprzedawczyni, każąc jej otworzyć kasę. Wystraszona kobieta wykonała polecenie. Rabuś zabrał z szuflady 540 złotych i uciekł w nieznanym kierunku.
- Gdy ekspedientka doszła do siebie powiadomiła Policję – informuje mł. asp. Jagoda Ekiert, oficer prasowy komendy w Legnicy. – Legniccy policjanci natychmiast podjęli działania, żeby namierzyć i zatrzymać sprawcę. Już po kilku godzinach wpadli na trop przestępcy. Kryminalni ustalili miejsce pobytu mężczyzny i pojechali go zatrzymać. Zatrzymanym okazał się być 32-letni mieszkaniec Legnicy. Mężczyzna usłyszał zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za co Kodeks Karny przewiduje karę do 12 lat pozbawienia wolności. Prokuratura Rejonowej w Legnicy skierowała wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.
Sąd zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego tymczasowego aresztu.
Na początku października inny mężczyzna przedmiotem przypominającym pistolet sterroryzował obsługę sklepu w centrum Legnicy. Został ujęty dzięki odwadze i wytrwałości klienta, który rzucił się za nim w pościg i – mimo gróźb – nie odpuścił, ujął sprawcę i oddał w ręce policjantów.
FOT. PIXABAY.COM/ @ KERTTU