Historia tragicznej miłości Romea i Julii przeniesiona w lata 20. minionego stulecia na włoską prowincję po wojennej masakrze, w czasy charlestona i narodzin faszyzmu, po dwóch latach przerwy powraca na legnicką Scenę na Nowym Świecie. Wieczorne spektakle w sobotę i niedzielę 20 i 21 czerwca. Tańsze bilety dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny.
Adam i Ewa, Penelopa i Odyseusz, Don Kichot i Dulcynea, Tristan i Izolda, Orfeusz i Eurydyka. Światowa literatura utrwaliła co najmniej tuzin słynnych kochanków, a jednak najbardziej rozpoznawalnym symbolem młodzieńczej miłości stała się para z północnowłoskiego miasta nad Adygą. Powód tej zawrotnej kariery nie jest oczywisty. Ani to najlepszy z dramatów Szekspira, ani historia miłości wbrew wrogości rodziców, z tej przyczyny kończąca się nieco przypadkową i samobójczą śmiercią kochanków, nadto wyrafinowana.
Jednak to właśnie Romeo i Julia są ikoną miłości wszech czasów, graną od czterech stuleci na scenach całego świata, inspiracją dla najwybitniejszych poetów, malarzy, kompozytorów, twórców opery, baletu, musicalu, filmu – od Gounoda, Berlioza, Czajkowskiego, Prokofiewa, po Zeffirellego, Bernsteina („West Side Story”), zespół Dire Straits („Romeo and Juliet”) i Janusza Józefowicza. W efekcie – i niejako przy okazji – włoska Werona, dzięki tej parze stała się miejscem pielgrzymek zakochanych z całego świata. Popkultura i biznes zdyskontowały artystyczną kreację.
Legnicki spektakl w adaptacji Krzysztofa Kopki wyreżyserowany przez Jacka Głomba to uwspółcześniona wersja tego romansu, przeniesienie klasycznej opowieści z renesansowych pałaców oryginału na place i ulice Werony lat 20. ubiegłego wieku. Efektem jest wypełniona muzyką i opiumowym zapachem inscenizacja z udziałem legnickich amatorów, którzy wcielają się w lud północnowłoskiego miasta.
Bohaterowie przeniesieni zostali w czasy, w których kwestionowane są wszelkie dotychczasowe wartości: w państwie, społeczeństwie i rodzinie, w których stare gwałtownie zderza się z nowym. Do Włoch docierają ze świata nowinki będące skutkiem wojennej masakry i związanych z nią zasadniczych zmian w polityce. Na scenę wchodzą ruchy radykalne, zarówno komuniści, jak i faszyści. W kulturze sąsiadują: nieme kino, futuryzm, dadaizm, jazz i artystyczna cyganeria. To lata powojennej emancypacja kobiet i zmian w stylu życia, upadku autorytetów, kryzysu tradycyjnej rodziny. Modne stają się narkotyki i płatny seks.
Cywilizacyjne kontrasty są w tym spektaklu zasadniczą osią dramatu i przyczyną wzajemnej wrogości rodzin, z których pochodzą Romeo (Rafał Cieluch) i Julia (Magda Skiba). Religijne procesje i śpiewy zderzą się z komunistycznymi hymnami i manifestacjami, klasyczne włoskie melodie z rytmami charlestona, a tradycyjna w swej długiej, czarnej sukni pod szyję la mamma italiana (Małgorzata Urbańska) ze zgrozą i zazdrością obserwować będzie wyzwoloną chłopczycę (Magda Drab), z krótką grzywką i papierosem w długiej fifce w ustach.
Kościelne kadzidła mieszać się będą z zapachem opium palonego w domach erotycznych uciech. Świętoszkowatość stanie się przykrywką dla rozwiązłości. Rodzinne porachunki doprowadzą do serii zbrodni. Nikt nie będzie niewinny i kryształowy. Ani buntująca się, ale udająca posłuszeństwo Julia terroryzowana przez ojca despotę (Robert Gulaczyk), ani Romeo, którego najczęściej ujrzymy z kochanką Rozaliną (Magda Biegańska) w erotyczno-narkotycznych scenach w domu publicznym Magi (Anita Poddębniak).
Autor scenariusza Krzysztof Kopka dokonał nie tylko znaczących skrótów, ale i dopisał niektóre kwestie sięgając po inne sztuki angielskiego dramaturga. W legnickiej adaptacji Romeo to już doświadczony mężczyzna, zaś Julia także nie jest nastolatką, ale świadomą i wyzwoloną młodą kobietą.
- Pragnęliśmy w tym klasycznym dramacie usłyszeć donośny głos Szekspira współczesnego. Akcję osadziliśmy w lokalnej społeczności, w której sąsiedzi stają się nagle wrogami. W prowincjonalnych realiach, którym bliżej do Prochowic lub Jawora niż do Warszawy. A dlaczego Szekspir? Bo nie ma wybitniejszego dramaturga na świecie, który był, jest i zawsze będzie grany – objaśnia reżyser Jacek Głomb.
W zdemoralizowanym świecie gier, masek i pozorów nie będzie już miejsca na czystą i uduchowioną miłość. Nawet tragiczna śmierć potajemnie zaślubionych kochanków nie przyniesie zgody i oczyszczenia. Nie będzie bowiem wyłącznie skutkiem wzajemnej wrogości rodziców i nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, lecz wkroczenia w akcję nowej, bezwzględnej siły – faszystowskich Czarnych Koszul – populistów, którzy społeczny konflikt i kryzys moralny wykorzystają do ustanowienia nowego, autorytarnego porządku.
„Głomb i Kopka ożenili opowieść o klęsce wielkiego uczucia z historią o końcu świata, nadciągającej katastrofie, która za chwilę pochłonie nie tylko Włochy, lecz także pół świata” – zauważyła Magda Piekarska w Gazecie Wyborczej Wrocław.
Atutem przedstawienia jest kostium i klimatyczna scenografia Małgorzaty Bulandy, a także oprawa muzyczna Bartka Straburzyńskiego sięgająca po autentyczne nagrania z epoki.
Wieczorne spektakle na Scenie na Nowym Świecie w sobotę i niedzielę 20 i 21 czerwca o godz. 19.00. Przedpołudniowe 17, 18 i 19 czerwca o godz. 11.00. Bilet 27 zł (ulgowy 16 zł). Dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny: 16 zł (dorośli), 15 zł (młodzież).
Grzegorz Żurawiński, @kt Gazeta Teatralna
FOT. KAROL BUDREWICZ
BILETY: 28/ 17 zł. INFORMACJE I REZERWACJA: 76/72 22 505, bilety@teatr.legnica.pl. Kasa jest czynna od poniedziałku do piątku w godz. 10.00 – 16.00 w Teatrze Modrzejewskiej, Rynek 39, oraz na godzinę przed spektaklem w miejscu jego grania.
Dla naszych Czytelników Teatr Modrzejewskiej ufundował zaproszenia na „Kochanków z Wrony”: jedno podwójne na sobotę 20 czerwca, i jedno podwójne na niedzielę 21 czerwca. Zainteresowanych prosimy o błyskawiczną reakcję i mejle z tytułem „Teatr. Kochankowie”. Czekamy do piątku 19 czerwca do godz. 12. O wygranych zaproszeniach poinformujemy szczęśliwców drogą mejlową.
Poza tym w repertuarze:
25, 26 czerwca godz. 19 “Bombel” bilety 25/16 zł
27 czerwca, godz. 18 “Dzielni chłopcy – czytanie”