Wczoraj wieczorem przejazd z centrum Legnicy na Piekary zajmował godzinę. Spod ZUS-u na Piekary w szczycie jechało się półtorej godziny. Przedstawiciele konsorcjum, które buduje zintegrowany system zarządzania ruchem, przyznają, że od 2 dni trudniej poruszać się po mieście. Ma to związek z nową fazą prac przy projekcie. Przed świętami -obiecują – odczujemy poprawę.
Dlaczego jeździ się gorzej i dlaczego mielibyśmy zaufać budowniczym systemu, że przed świętami coś się zmieni?
Zintegrowany system zarządzania ruchem usprawni przejazd przez Legnicę, ale dopiero po całkowitej kalibracji. Ta będzie się odbywać etapami, co ma związek z trzema trybami, w jakich może pracować nowa sygnalizacja. W pierwszym trybie światła mogą zmieniać się jak dawniej w stałych cyklach. W drugim, akomodacyjnym, sterowanie ruchem przejmują zamontowane na skrzyżowaniach detektory reagujące na konkretne sytuacje w swoim obrębie. Trzeci – i najbardziej optymalny – polega na tym, że sprzężona ze sobą sygnalizacja świetlna w całym mieście będzie realizować strategie opracowane w centrum zarządzania ruchem i kierować potokami aut w ściśle przemyślany przez ludzi sposób. Obecnie kalibrowany jest pierwszy tryb, co spowodowało wyraźne, ale chwilowe, ograniczenie przepustowości. Ten etap zakończy się tuż przed świętami. Wtedy będzie można przełączyć skrzyżowania na tryb akomodacyjny, by z nowym rokiem rozpocząć zbieranie danych z całego miasta, niezbędnych do optymalizacji systemu. Według Adama Tracza i Leszka Białobrzeskiego, którzy reprezentują wykonawców, to potrwa kwartał lub nieco dłużej. Legniczanom pozostaje uzbroić się w cierpliwość: zalety (i wady) Zintegrowanego Systemu Zarządzania Ruchem będą mogli ocenić dopiero wiosną.
System buduje konsorcjum firm Integrated Solutions, Orange Polska i Koma Nord – zwycięzcy przetargu na bez mała 20 mln zł, ogłoszonego przez Urząd Miasta w Legnicy. Wykonawcy mają potężne opóźnienie, bo etap kalibracji powinien zakończyć się 31 sierpnia 2015 roku a nie – jak wynika z dzisiejszych zapowiedzi – z końcem pierwszego kwartału 2016 r. Powołując się na zapisy w umowie, władze Legnicy grożą konsorcjum karami za niedotrzymanie terminu. Liczą się z tym, że będą musiały dochodzić swoich pieniędzy w sądzie. Sprawa jest skomplikowana, bo 85 procent pieniędzy na budowę systemu (16,5 mln zł) to pieniądze pozyskane z Unii Europejskiej. Aby ich nie stracić, Urząd Miasta w Legnicy wystąpił do Centrum Unijnych Projektów Transportowych o aneks, który wydłuży okres rozliczenia inwestycji do końca marca 2016 roku. To ostateczny termin w jakim musi się zmieścić konsorcjum Integrated Solutions, Orange Polska i Koma Nord.
W tej chwili na ukończeniu jest część twarda inwestycji, tzn. montaż infrastruktury Z 43 skrzyżowań, które mają działać w systemie, niepodłączone jest jedno (ul. Jaworzyńska/ ul. Grabskiego). Prace koncentrują się na inteligentnej części systemu, czyli jego optymalnym zaprogramowaniu.
Wykonawcy tłumaczą opóźnienie m.in. niespodziankami, na jakie napotykały ekipy budowlane przy robieniu wykopów pod światłowody będące częścią projektu. Duża część prac jest prowadzona w obrębie starego miasta, gdzie pod ziemią co rusz natykano się a to na stare fundamenty, a to na niezinwentaryzowane sieci, itd. Zdaniem konsorcjum część winy za niedotrzymanie terminu leży też po stronie inwestora, czyli Urzędu Miasta w Legnicy.
Osobną kwestią jest skala inwestycji. Położono ponad 18 kilometrów sieci światłowodowej, która będzie służyć nie tylko do sterowania ruchem, ale też zostanie udostępniona lokalnym operatorom. Skrzyżowania uzbrojono w pół tysiąca różnego typu detektorów i setkę kamer, które na bieżąco przekazują obraz do Centrum Zarządzania Ruchem w budynku Zarządu Dróg Miejskich na ul. Mickiewicza. Pod adresami internetowymi its.legnica.eu oraz autobusy.legnica.eu wkrótce uruchomione zostaną portale, na których mieszkańcy znajdą bieżące informacje o ruchu drogowym w Legnicy i funkcjonowaniu komunikacji miejskiej. Będą mogli przed wyjściem z domu sprawdzić, gdzie tworzą się korki i którędy najszybciej dojadą do celu. Zobaczą na mapie trasę wybranego autobusu i jego dokładne położenie w danym momencie, a po kliknięciu na konkretny przystanek wyświetlą im się te same informacje, co na tablicach w realu. Pojawią się również aplikacje na Androida i iPhone`a, ułatwiające korzystanie z publicznego transportu. W internecie pojawią się aktualizowane co kilka minut zrzuty ekranu z newralgicznych skrzyżowań, by każdy kierowca mógł wybrać trasę, która ominie korki.
- Pasażerowie MPK chwalą sobie system informacji na tych przystankach, gdzie ustawiliśmy tablice wyświetlające godziny odjazdu autobusów. Nie ma przeszkód, by to rozbudować: dołączyć kolejne przystanki – zapowiada wiceprezydent Legnicy Jadwiga Zienkiewicz.
Wszystkie autobusy komunikacji miejskiej zostały wyposażone w komputery komunikujące się z systemem. Dzięki temu będzie można na przykład na bieżąco ustalić położenie wozów, analizować powody opóźnień i w taki sposób modyfikować pracę sygnalizacji świetlnej, aby docierały na przystanek zgodnie z rozkładem jazdy. Uprzywilejowanie dla transportu publicznego albo wydłużenie zielonego światła na głównych ciągach komunikacyjnych będzie niestety równoznaczne z utrudnieniami dla pozostałych użytkowników dróg. Inaczej się nie da.
Czy kierowcy przejeżdżający na czerwonym świetle przez włączone do systemu skrzyżowania mogą się obawiać mandatów?
Tak, choć obraz z kamer na skrzyżowaniach jest analizowany pod kątem natężenia ruchu samochodowego, a nie naruszeń prawa drogowego. Trwa uzgadnianie z Policją i Inspekcja Transportu Drogowego procedur i sytuacji, w jakich operatorzy Centrum Zarządzania Ruchem z ul. Mazowieckiej będą zgłaszać stosownym służbom zaobserwowane wykroczenia. Kamery pracują w jakości HD. Zapis ze skrzyżowań będzie przechowywany na serwerach przez 30 dni.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI