Podczas barbórkowej akademii w KGHM górnicy dostawali odznaczenia, kordziki i szpady, a prezes Herbert Wirth metr brukselskiego piwa, lokomotywkę i – ciut dwuznaczną – linę od tratwy ratunkowej. Byli tacy, którzy wypatrywali ministra Rostkowskiego na kolanach. Oficjalnie padło też pytanie, czy Polskiej Miedzi starczy cycków, by wykarmić rząd.
KGHM świętuje Barbórkę jako firma globalna, w siedmiu strefach czasowych, w których od niedawna ma swoje kopalnie. Dowodziła tego obecność na akademii gości z ubiegłorocznych zagranicznych nabytków Polskiej Miedzi. Polski rząd reprezentowali minister Piotr Woźniak – główny geolog kraju – i wojewoda dolnośląski Marek Skorupa. Z rozczarowaniem komentowano brak znaczniejszych przedstawicieli gabinetu Donalda Tuska. W zestawieniu z wysokością danin, jakie KGHM wpłaca do budżetu państwa, zagłębie miało prawo poczytać to sobie za afront. Bez ogródek wyraził to prezydent Lubina Robert Raczyński, wzbudzając entuzjazm u jednych, oznaki konsternacji u innych.
- Wypatrywałem, czy na kolanach z Warszawy nie idzie tu ktoś do was – mówił do górników. – Wyobrażałem sobie, że to minister Rostkowski idzie tu na kolanach, by was przeprosić i wam podziękować. By powiedzieć: “To ja zabrałem wam miliardy, ale uratowaliście budżet państwa”. Nie ma na sali ministra finansów, więc z apelem tej ziemi zwrócę się do ministra Woźniaka: nawet krowa nie ma dziesięciu cycków. Ma ich cztery.
Goście na akademię przyszli z prezentami. Największe wrażenie zrobił metr piwa przytargany z Brukseli przez europosła PO Piotra Borysa: potężna skrzynka z surowego drewna z kilkunastoma butelkami chmielowego napoju. Posłanka Ewa Drozd podarowała prezesowi Herbertowi Wirthowi małą lokomotywę. Od kapitana Tomasza Cichockiego, który jachtem “Polska Miedź” samotnie opłynął ziemię, prezes KGHM – otrzymał autentyczną linę do tratwy ratunkowej, która towarzyszyła żeglarzowi podczas ubiegłorocznego rejsu.
- Z życzeniami, by nigdy nie była potrzebna – zaznaczył kapitan.
Wyrażając wdzięczność za promocję spółki, zarząd KGHM odznaczył kapitana Cichockiego odznaką honorową “Zasłużony dla Polskiej Miedzi”.
Przede wszystkim jednak odznaczono i obdarowano kordzikami oraz szpadami górniczymi 11o pracowników KGHM. Teraz w Głogowie trwa Centralna Karczma Piwna i Babski Comber. Jutro o świcie w Lubinie i Polkowicach mieszkańców zbudzą górnicze orkiesty.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Drukuj
Email
