KGHM znowu wyznacza ścieżki przyszłości: wspólnie z Tauronem uruchomił w Lubinie ogólnodostępny punkt, w którym użytkownicy aut elektrycznych mogą ładować swoje pojazdy. – Elektromobilność i ekologia są zapisane w strategii Polskiej Miedzi – mówi wiceprezes Radosław Stach. – Chcemy powiększać naszą flotę o samochody z silnikami elektrycznymi. Maszyna strzałowa na baterie pracuje już też pod ziemią.
Stacja – jedna z pierwszych na Dolnym Śląsku – została zlokalizowana naprzeciwko Centrali KGHM, przy ul. Marii Curie Skłodowskiej w Lubinie. Tauron postawił tzw. słupek (czyli urządzenie do ładowania samochodów) i w ramach promocji przez pierwsze pół roku będzie ponosił koszty obsługi. Ze stacji mogą korzystać wszyscy użytkownicy aut elektrycznych bez ponoszenia jakichkolwiek opłat, ponieważ jest w fazie testów i rozruchu technicznego.
- To fantastyczny przykład synergii spółek Skarbu Państwa – mówiła podczas otwarcia Agnieszka Sioła, wiceprezes firmy Magenta, spółki córki Tauron. Jej firma uruchomiła już prawie 30 podobnych stacji, głównie na Górnym Śląsku. W Lubinie po raz pierwszy zrobiła to we współpracy z innym koncernem.
Uruchomienie stacjonarnego punktu ładowania samochodów elektrycznych jest rezultatem ubiegłorocznego porozumienia KGHM z Tauronem. Umowa zakłada współpracę w zakresie elektromobilności, usług casharingu (wynajem aut na minuty), budowaniu infrastruktury stacji ładowania pojazdów oraz wspólnych działań proekologicznych.
- Wiemy, że popyt na miedź będzie rosnąć, poprzez rozwój branż związanych z OZE i elektromobilnością. Dlatego chętnie jesteśmy ambasadorem takich rozwiązań, wspierając jednocześnie rządowy Plan Rozwoju Elektromobilności – deklaruje Marcin Chludziński, prezes zarządu KGHM Polska Miedź S.A.
Spółki wchodzące w skład Grupy Kapitałowej KGHM testują pojazdy o napędzie elektrycznym. Na razie są dwa: jedno auto użytkuje Centralny Oddział Przetwarzania Informacji, drugie Inova. Ale – jak deklaruje wiceprezes KGHM Radosław Stach – to dopiero początek.
- Chcemy chronić środowisko naturalne i promować ekologiczne trendy – mówi Radosław Stach. – Jest plan długoterminowy, aby tam, gdzie jest to możliwe i opłacalne, wprowadzać pojazdy zeroemisyjne. Równolegle jest wdrażany system bateryjny pod ziemią. Jedna maszyna strzałowa na baterie już pracuje. Spółka Zanam konstruuje dla nas kolejną.
- Z naszych analiz wynika, że coraz więcej Polaków decyduje się na zakup samochodu elektrycznego – dopowiada Agnieszka Sioła. – We Wrocławiu, gdzie niedawno otworzyliśmy stację na Bielanach, widać to bardzo wyraźnie. Jestem przekonana, że auta ekologiczne będą wypierać z rynku pojazdy z napędem spalinowym.
Rząd przewiduje, że w 2020 r. po polskich drogach będzie jeździć ok. 80 tys., a w 2025 r – milion pojazdów elektrycznych. Dziś jest ich ok. 1 tysiąca, ale boom dopiero się zaczyna. Pewnym ograniczeniem jest zasięg, jaki pojazdy elektryczne są w stanie pokonać po jednym ładowaniu. Dla obu zeroemisyjnych aut KGHM to mniej więcej 200 km. Ładowanie baterii w trybie normalnym trwa 16 godzin, ale można je skrócić do 45 minut (przy zastosowaniu szybkiej ładowarki).
Polska rozwija elektromobilność, realizując tym samym przyjęty przez Unię Europejską pakiet klimatyczny, który zakłada obniżenie emisji dwutlenku węgla i gazów cieplarnianych. Pojazdy z napędem elektrycznym nie wytwarzają spalin i jeśli będą ładowane energią elektryczną pochodzącą z budowanych przez KGHM odnawialnych źródeł energii np. farm fotowoltaicznych oznaczać to będzie praktycznie brak emisji CO2, co znacznie wpłynie na poprawę jakości powietrza w miastach oraz, co za tym idzie, poprawę stanu zdrowia ich mieszkańców.
Stację szybkiego ładowania przy Centrali KGHM uruchomili wiceprezes ds. produkcji KGHM, Radosław Stach, wiceprezes ds. rozwoju KGHM, Adam Bugajczuk oraz wiceprezes zarządu firmy Magenta, Agnieszka Sioła. Na terenie Zagłębia Miedziowego są jeszcze dwie, uruchomione przez innych operatorów: w Legnicy i w Polkowicach.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI, FOT. KGHM POLSKA MIEDŹ