Prokuratura Rejonowa w Kamiennej Górze prowadzi śledztwo w sprawie 9-miesięcznego chłopca, który w czwartek w stanie ciężkim został przewieziony do szpitala w Legnicy i zmarł mimo wysiłków lekarzy. Jak wyjaśnia prokurator, Tomasz Czułowski, postępowanie dotyczy ewentualnego zachowania wujka dziecka. Powierzony pod jego opiekę chłopczyk upadł na podłogę, doznając groźnego dla życia urazu.
Kamiennogórska prokuratura wyjaśnia okoliczności, w jakich doszło do powstania urazu. Zatrzymany został 22-letni mężczyzna Santiago D., wujek chłopczyka. Mężczyzna miał w trakcie zabawy podrzucać chłopca do góry. Dziecko wyśliznęło mu się i upadło na podłogę uderzając w nią głową. Starając się pocieszyć płaczącego chłopca, mężczyzna ponownie wziął go na ręce. Wówczas chłopiec miał stracić przytomność -ponownie wypadł mu z rąk, uderzając o podłogę.
Pogotowie ratunkowe, wezwane przez Santiago D., zawiozło chłopczyka najpierw do szpitala w Kamiennej Górze, gdzie nie stwierdzono zewnętrznych urazów. Potem zdecydowano się przetransportować malca do dysponującego niezbędną aparaturą diagnostyczną Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. W czwartek o godzinie 19. 30 chłopczyk był już w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Legnicy, gdzie odkryto krwiaka w jego główce. Natychmiast został poddany operacji neurochirurgicznej. Niestety, zmarł.
Santiago D., usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziewięciomiesięcznego Krystiana D. poprzez rażące niezachowanie reguł ostrożności przy sprawowaniu nad nim opieki, to jest o czyn z art. 155 kk. Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył w sprawie wyjaśnienia.
- Szpital w Legnicy pojawia się w tym śledztwie jedynie jako miejsce, gdzie dziecko zostało przewiezione i poddane operacji. Podstępowanie jest prowadzone pod kątem niewłaściwego sprawowania opieki przez wujka w czasie, kiedy doszło do upadku chłopca a podłogę - podkreśla prokurator Tomasz Czułowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
FOT. PIXABAY.COM