JOB
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Jednak dożywocie. Wyrok dla dzieciobójczyni z Lubina

Przez   /   15/04/2021  /   1 Comment

W wyniku interwencji Prokuratora Generalnego, Sąd Apelacyjny we Wrocławiu ponownie zajął się Natalią W. z Lubina, która w styczniu 2018 roku zabiła nożami swoje dwie córki i próbowała popełnić samobójstwo. Wydał wyrok. Tym razem skazał ją nie na 25 lat więzienia, ale na dożywocie.

23 stycznia 2018 roku 33-letnia Natalia W zamordowała swoje dzieci: 12-letnią Emilię oraz 13-miesięczną Laurę. Młodszej córce podcięła gardło, przebiła nożem plecy. Starszej zadała różnymi nożami kilkadziesiąt ciosów w kark, szyję, krtań, klatkę piersiową, plecy, ręce.  Potem sama próbowała powiesić się w łazience. Wtedy siły ją opadły. Połamała na sobie jeden z noży. Z wbitym w ciało ostrzem wyszła na balkon, aby wyskoczyć. Ale cofnęła się.

Zdaniem biegłych psychologów i psychiatrów kobieta była poczytalna. 11 grudnia 2018r. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał Natalię W. na dożywocie z możliwością ubiegania się o warunkowe zwolnienie z więzienia po 30 latach. Obrona odwołała się, a Sąd Apelacyjny we Wrocławiu złagodził tę karę do 25 lat pozbawienia wolności, co oznaczało, że za ok. 17 dzieciobójczyni mogłaby wyjść na wolność. Na wniosek Prokuratora Regionalnego we Wrocławiu Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro wystąpił o kasację tego wyroku jako rażąco niskiego. Sąd Najwyższy uznał jego argumenty – sprawa wróciła do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, który tym razem skazał Natalię W. na dożywocie.

Sądy próbowały szukać motywu działania Natalii W. Ale żadnego racjonalnego wyjaśnienia dla tej zbrodni nie wskazano. Podczas procesu przed Sądem Okręgowym w Legnicy, który najwnikliwiej, najbardziej szczegółówo ustalał okoliczności zbrodni, zdążył się zarysować obraz  kobiety pogubionej, nieszczęśliwej w związku, chorobliwie zazdrosnej i nie radzącej sobie z własnymi emocjami.  Dzień przed tragedią w domu przy ul. Cedrowej było pogotowie ratunkowe. Karetkę wezwała babcia Natalii W., zaniepokojona nienormalnym zachowaniem wnuczki. Natalia W. sprawiała wrażenie osoby psychicznie zaburzonej. Uważała, że jej i córkom grozi śmiertelne niebezpieczeństwo ze strony konkubenta. Zataczając się, z dziwnym wzrokiem i zaciętą twarzą krążyła po pokoju. Lekarz z pogotowia zostawił dla niej skierowanie do psychiatry, ale nie chciała o tym słuchać. Na sugestie, że może potrzebować tego rodzaju pomocy, reagowała złością. Nie uspokoiła się, gdy partner wyszedł na nockę do kopali. Babcię, która podczas niespokojnej nocy próbowała przemówić wnuczce do rozsądku, nad ranem wypchnęła na mróz w samej nocnej koszuli. Przekręciła zamek. Do środka nie wpuściła też konkubenta, który przed siódmą rano wrócił z roboty i chciał ją zawieźć do psychiatry. Stała na progu z nożem i cała się trzęsła. Wyszedł. Nie miał pojęcia, jak to może się skończyć. Zmęczony, bezradny poszedł do domu swoich rodziców. Gdy za jakiś czas wrócił, bylo już za późno.

FOT. PIOTR KANIKOWSKI

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 1308 dni temu dnia 15/04/2021
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Kwiecień 15, 2021 @ 12:45 pm
  • W dziale: wiadomości

1 komentarz

  1. lustrator pisze:

    naprawde to jest sukces??Kogo ten sukces w tej tragedii? ziobry?Ona i tak skonczy sama wczesniej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

wybrane vitbis

Złotoryja chce wpisać się do Księgi Rekordów Guinnessa

Read More →