Koncern Jeronimo Martins planuje budowę nowej Biedronki w miejscu dawnego Unipapu przy ul. Jaworzyńskiej. Inwestycję próbują powstrzymać właściciele okolicznych sklepików. – Z jednej strony mamy jedną Biedronkę, z drugiej będzie druga. W takim sąsiedztwie nie przetrwamy – nie ma złudzeń Zbigniew Janczewski z cukierni istniejacej od 1988 roku. Zagrożonych jest co najmniej 60 miejsc pracy.
Wiedząc, o toczącym się w ratuszu postępowaniu administracyjnym, sklepikarze z Jaworzyńskiej złożyli wniosek, aby potraktować ich jako stronę. Na razie, zgodnie z Kodeksem Postępowania Administracyjnego, miasto musiało im odmówić. Jeśli jednak dowiodą, że należy im się taki status, prezydent będzie mógł dopuścić ich argumenty do głosu.
- Chodzi o nasze miejsca pracy – mówi Michał Fecio, jeden z protestujących przedsiębiorców. – Jeśli Biedronka powstanie, zagrożonych będzie co najmniej 60 miejsc pracy. A policzyliśmy tylko sklepy na tym fragmencie Jaworzyńskiej.
Inwestor może mieć jednak problem nie tylko z niechętnymi Biedronce sąsiadami. Kłopotliwy jest także wjazd i wyjazd dla przyszłego marketu. Mało prawdopodobne, aby Zarząd Dróg Miejskich pozwolił zrobić go bezpośrednio na ul. Jaworzyńską. I bez tego ten odcinek jezdni jest bardzo niebezpieczny.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI