Policjanci z Jawora zatrzymali 25-letniego mężczznę, który groził, że zabije wujka kuchennym tasakiem. Gdy funkcjonariusze wyprowadzali go z domu, poprosił, aby wzięli jego saszetkę. W środku była metamfetamina.
W sobotę (17 lipca br.) po godz. 19 policjanci zostali wezwani do domowej awantury na terenie powiatu. Zgłaszający nie mógł sobie poradzić z agresywnym bratankiem. Na miejscu patrol zastał, poza właścicielem posesji, mocno pobudzonego 25-latka. - Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że jego krewny, trzymając w ręku kuchenny tasak, groził mu pozbawieniem życia – mówi asp. szt. Ewa Kluczyńska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Jaworze. Mundurowi zadecydowali o natychmiastowym zatrzymaniu mężczyzny. – Wyprowadzany przez mundurowych awanturnik poprosił policjantów o zabranie jego saszetki, w której trzymał swoje dokumenty oraz rzeczy osobiste. Podczas jej przeszukania funkcjonariusze ujawnili aluminiowe opakowanie z zawartością białego proszku. Przeprowadzone w komendzie wstępne badanie testerem narkotykowym wskazało, że zabezpieczona substancja to nic innego, jak metamfetamina.
Zatrzymany 25-latek spędził noc w policyjnym areszcie. Nazajutrz usłyszał zarzuty. Wyszedł na wolność, ale został objęty dozorem. Ma też zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego.
- Za kierowanie gróźb karalnych wobec wujka 25-latkowi grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, natomiast za posiadania środków psychotropowych – grożą mu nawet 3 lata więzienia – dodaje asp. sztab. Ewa Kluczyńska.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI