Do ukraińskiego Drohobycza dotarł z Legnicy pierwszy transport ciepłych śpiworów, kołder, koców, kurtek, butów, żywności. Pomoc została zorganizowana w ramach akcji humanitarnej „Pomoc dla Ukrainy”, dzięki współpracy Collegium Witelona Uczelni Państwowej, Stowarzyszenia „Wspólnota Akademicka”, Towarzystwa Przyjaciół Dzieci i mających wielkie serca legniczan.
Collegium Witelona Uczelnia Państwowa w Legnicy od dawna blisko współpracuje z Państwowym Pedagogicznym Uniwersytetem im. Iwana Franki w Drohobyczu. Dlatego, tuż po wybuchu wojny w Ukrainie, legnicka uczelnia od razu zdecydowała się na pomoc. Wspólnie ze Stowarzyszeniem „Wspólnota Akademicka” zorganizowała zbiórkę darów, na którą hojnie odpowiedzieli nie tylko pracownicy uczelni i studenci, ale także legniczanie. Do akcji dołączyło m.in. Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, przekazując długoterminową żywność.
Za pieniądze, które wpłynęły na konto zbiórki, organizatorzy akcji zakupili m.in. duży warnik na wrzącą wodę. Gdy firma Concept, w której zamówiono urządzenie dowiedziała się, że to na pomoc Ukrainie – dołożyła od siebie jeszcze jeden warnik.
Duże emocje na granicy
Zebranych w ciągu zaledwie kilku dni darów było tak dużo, że ledwo zmieściły się w uczelnianym busie, który kilka dni temu pojechał na polsko – ukraińską granicę. Tam, na koordynującą akcję dr Beatę Skwarek z Zakładu Pedagogiki Wydziału Nauk Społecznych i Humanistycznych Collegium Witelona, czekał przedstawiciel drohobyckiego uniwersytetu. Wszystkie dary zostały mu przekazane.
- Emocje na granicy Krościenko – Smolnica były wielkie. To, co widzimy w telewizji, to tylko mały wycinek tego, co się dzieje na granicy z Ukrainą. Ile płynie tam łez, ile widać ludzkiego cierpienia. Na szacunek zasługują pracujący na granicy przedstawiciele wszystkich służb: polscy i ukraińscy celnicy są bardzo życzliwi, pomocni. Policja, wojsko, straż graniczna czy dyżurująca tam służba więzienna ściśle ze sobą współpracują. Wszyscy dwoją się i troją, żeby jak najlepiej pomagać – opowiada dr Beata Skwarek.
Dodaje: – W samym Drohobyczu jest na razie spokojnie, dlatego przyjeżdża tam wielu uciekinierów z bombardowanych rejonów Ukrainy i to do nich trafią dary. A jeśli działania wojenne dotkną też drohobyczan, dary będą potrzebne dla miejscowych. Wiele z nich, jak środki opatrunkowe, leki, wojskowe buty, koce, śpiwory, żywność itp. przekazywane są dalej – w rejony walki.
Wspólnie ustalili potrzeby
Aby dowiedzieć się, jakie są najpilniejsze potrzeby dla Drohobycza, przedstawiciele Collegium Witelona odbyli video spotkanie z partnerami z Ukrainy. W rozmowie wzięli udział m.in. Rektor Collegium Witelona Uczelni Państwowej prof. dr hab. Andrzej Panasiuk, Rektor Państwowego Pedagogicznego Uniwersytetu im. Iwana Franki w Drohobyczu prof. Walentyna Bodak oraz inni przedstawiciele władz i pracownicy obydwu uczelni.
- Ze strony ukraińskiej płynęły słowa podziękowania dla wszystkich, którzy pomagają. Z rozmowy wynika, że Drohobycz i tamtejsza uczelnia, gdzie działa centrum wolontariatu, stały się obecnie też centrum dowodzenia w zachodniej Ukrainie. Z przekazanych informacji wiemy, że uchodźcy z rejonów objętych walkami, głównie kobiety z dziećmi i osoby starsze, kwaterowani są wszędzie, gdzie tylko jest to możliwe: w akademikach uniwersytetu, drohobyckich szkołach i innych, ogólnodostępnych obiektach. Codziennie przybywają nowi uchodźcy. Dlatego, odpowiadając na pilne potrzeby naszych partnerów, nie przerywamy pomocy. Takie stanowisko jasno wyraziły władze Collegium Witelona. Zbiórka darów w naszej uczelni nadal więc trwa – mówi dr Beata Skwarek.
Dodaje: – Ze wsparciem zgłosiła się do nas m.in. firma Voss Automative Polska, przywożąc 50 palet z zabawkami, które przekażemy do ukraińskich sierocińców i inne, potrzebne rzeczy. Zgłaszają się też prywatni darczyńcy: m.in. jedna z rodzin z Holandii przekazała profesjonalne, wojskowe buty, ciepłe śpiwory, koce. Hojne dary przekazywane są przez oddział ZUS w Legnicy. Z darami przychodzą też mieszkańcy Legnicy. Wszystkim serdecznie dziękujemy za okazywaną pomoc – mówi dr Skwarek.
Bus z kierowcą poszukiwany
- Na 19 marca zaplanowaliśmy kolejny transport na granicę. Już jednak wiemy, że jeden bus, którym dysponujemy, to będzie za mało, by pomieścić dary. Dlatego prosimy ludzi dobrej woli, którzy mogliby na ten dzień pomóc nam w transporcie swoimi busami, aby się do nas zgłaszali. Telefon kontaktowy: 605 854 871 – mówi dr Beata Skwarek.
Wszystkich, którzy chcieliby przekazać dary dla Ukrainy, Collegium Witelona zaprasza do budynku A na terenie uczelni. Codziennie, w godz. od 8.00 do 20.00, dary można zostawiać w tamtejszej szatni. Najpilniej są potrzebne leki: przeciwbólowe, przeciwzapalne, przeciwgrypowe czy na serce (dostępne bez recepty) oraz środki opatrunkowe. Potrzebna jest też długoterminowa żywność, pampersy, środki higieniczne. Nie potrzeba natomiast używanej odzieży.
Można również wpłacać pieniądze na wydzielone konto: Santander Bank Polska S.A.
63 1090 2066 0000 0001 4290 9150 z dopiskiem „Pomoc dla Ukrainy”. Zebrane środki finansowe pozwolą na zakup brakujących artykułów, zgodnie z zapotrzebowaniem wskazanym przez drohobyckich partnerów uczelni.
Rusza Centrum Spotkań dla Uchodźców
Kolejną inicjatywą Collegium Witelona i Stowarzyszenia „Wspólnota Akademicka” – w ramach akcji „Pomoc dla Ukrainy” – jest uruchomienie Centrum Spotkań dla Uchodźców. Centrum ruszy 21 marca, w Domu Studenta przy ul. Mickiewicza 10 w Legnicy. Będzie czynne codziennie, od poniedziałku do piątku, w godz. 9.00 – 13.00 i 15.00 – 19.00. W razie potrzeby Centrum będzie otwarte także w weekendy. Zapewnione zostaną tam dyżury wolontariuszy (w zależności od zgłaszanych przez uchodźców potrzeb), w czasie których udzielane będą wsparcie i pomoc (np. prawna, psychologiczna, pedagogiczna, socjalna itp.). Podczas spotkań uchodźcy będą mogli wzajemnie się poznać, spędzić czas przy herbacie i kawie, porozmawiać o problemach, zasięgnąć porad. Otrzymają też pomoc materialną i rzeczową. Dla dzieci organizowane będą gry, zabawy, zajęcia sportowe i inne.
- Pomóżmy wspólnie naszym ukraińskim sąsiadom przetrwać ten trudny dla nich czas. Zadbajmy o nich sprawiając, aby nie czuli się samotni i opuszczeni – apeluje dr Beata Skwarek z Collegium Witelona.
Źródło: Collegium Witelona. Uczelnia Państwowa
FOT. COLLEGIUM WITELONA