- Oni liczą na to, że my się przed świętami rozejdziemy. Nie możemy się rozejść. Pierniki muszą poczekać – tak mówił wczoraj Jacek Głomb, koordynator legnickiego KOD-u, do protestujących pod Sejmem ludzi.
Mateusz Kijowski zaprosił Jacka Głomba na scenę i przedstawił go tłumowi jako “szarego kodera z Legnicy, przy okazji dyrektora teatru”.
- Protesty ogarnęły cały kraj. Protestowaliśmy też w Legnicy 13 grudnia i 18 grudnia – mówił Jacek Głomb. = Dzisiaj rozmawiałem z moimi ludźmi i wyczuwam pewien lęk po tym, co się dzieje tutaj. Ludzie się po prostu normalnie boją o to, co będzie przyszłością tego kraju. Dlatego bardzo ważne jest, że Państwo tu jesteście. Bo wszyscy patrzą na Warszawę. Pamiętajcie Państwo, że bez Warszawy nie ma Polski, ale też bez prowincji nie ma Polski. Bardzo ważne są deklaracje polityków, że są razem, ale bardzo ważny powinien być też komunikat, co robimy jutro, pojutrze i popojutrze. Jarosław Kaczyński i PiS boją się nas tutaj. Jeśli nas tu zabraknie, rozjadą nas. To jest bardzo ważne, żebyście państwo wiedzieli, że ten atak przyszedł świadomie w okresie świątecznym. Na ostatniej manifestacji na placu Solnym (we Wrocławiu – dop. red.) jedna pani miała taki napis: “Miałam dzisiaj piec pierniki”. Ale pierniki muszą poczekać. Nie ma teraz czasu na pierniki.
FOT. SCREEN Z FILMU FACEBOOK.pl/