- Nietrzeźwy mężczyzna groził interweniującym policjantom repliką karabinu kbk ak-47 oraz zdetonowaniem ładunku wybuchowego. Po oddaniu strzałów ostrzegawczych, 28-latek został obezwładniony i zatrzymany – informuje Sławomir Masojć, oficer prasowy legnickiej policji.
Była noc z soboty na niedzielę. Około godziny 1 policyjny patrol pojechał na interwencję – kobieta zgłaszała wybicie szyby w samochodzie przez nietrzeźwego sąsiada. Na widok funkcjonariuszy, z jednego z mieszkań wybiegł mężczyzna w kominiarce na głowie. W ręce trzymnał karabin kbk ak-47.
- Policjanci wezwali posiłki i kazali mężczyźnie odrzucić broń – relacjonuje Sławomir Masojć.
Mężczyzna nie słuchał poleceń. Funkcjonariusze oddali strzały ostrzegawcze. To też nie skłoniło zamaskowanego osobnika do poddania się. Kkilkakrotnie wychylał się z klatki schodowej, grożąc użyciem broni.
- Kiedy miejsce interwencji zostało zabezpieczone przez wezwane na pomoc inne patrole policji, agresywny mężczyzna wyszedł z budynku i ruszył w kierunku interweniujących policjantów – opowiada Sławomir Masojć. – 28-latek w jednej ręce trzymał nóż a do ramienia drugiej ręki przytroczony miał jakiś przedmiot z wystającymi kablami. Groził, że za moment zdetonuje ładunek wybuchowy.
Desperat został obezwładniony przez policjantów i zatrzymany. Okazało się, że karabin był repliką kałasznikowa a do przytroczoną do ramienia bombę udawała zwykła bateria. Mężczyzna był nietrzeźwy (miał 1,27 prom. alkoholu w organizmie).
Resztę niedzieli spędził w policyjnym areszcie.
- Po wytrzeźwieniu zostaną wykonane z nim czynności procesowe – informuje Sławomir Masojć