Jak co roku od 15 lat panie ze stowarzyszenia Kobiety Europy staną pod legnicką katedrą z beczką śledzi, chlebem i trzosem jednogroszówek. Będą rozdawać je mieszkańcom, przypominając o praktykowanym w średniowieczu zwyczaju wielkopostnej jałmużny.
Przed wiekami robiły to legnickie zakony Kartuzów i Benedyktynek, stąd na czas Wielkiejnocy ściągali do miasta ubodzy z całej okolicy. Wspierała je fundacja księżnej Jadwigi, dzięki czemu każdy z żebraków dostawał na święta bochenek o wadze jednego kilograma, bałtyckiego śledzia i grosz z mennicy wrocławskiej. Jeden śledź, jeden bochenek chleba, jeden grosz – już nie z Wrocławia, a z Mennicy Polskiej w Warszawie - taką formę przybrała jałmużna udzielana od 2003 roku przez Elżbietę Chucholską i jej koleżanki ze stowarzyszenia Kobiety Europy. To bardziej niż doraźna pomoc, symboliczny gest przypominający starą tradycję.
Początek imprezy dziś o godz. 14 przy arkadach obok katedry św. Apostołów Piotra i Pawła w Legnicy.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI