Policjanci zatrzymali 41-letniego mieszkańca Lubina, który wdarł się z siekierą do mieszkania znajomego, zdemolował je i groził śmiercią gospodarzowi. Będzie miał czas, by ochłonąc – decyzją sądu, najbliższe trzy miesiące spędzi w tymczasowym areszcie.
- Do zdarzenia doszło kilka dni temu na terenie Lubina – relacjonuje asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Lubinie. – Oficer dyżurny lubińskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że do jednego z mieszkań wdarł się mężczyzna, który najpierw siekierą „otworzył” sobie drzwi, a następnie demoluje mieszkanie. Kiedy pokrzywdzony odzyskał swój telefon i zadzwonił po pomoc do policjantów, sprawca uciekł. Wysłany na miejsce patrol prewencji bardzo szybko pojawił się na miejscu. Funkcjonariusze zastali całkowicie zdemolowane mieszkanie, w tym telewizor, kino domowe, laptop, sprzęt elektroniczny i znacznie uszkodzone drzwi wejściowe. Mundurowi ustalili rysopis agresora, udali się na teren miasta, aby jak najszybciej go namierzyć. Na jednej z ulic policjanci zauważyli mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi sprawcy. Szedł z plecakiem z którego wystawał trzonek od siekiery, a na smyczy trzymał psa.
Funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego. To 41-latek z Lubina. W plecaku miał siekierę oraz bagnet.
Pieskiem zajął się jeden z członków rodziny 41-latka. Mężczyzna został przewieziony na komendę. Jak informuje Sylwia Serafin, nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć swego zachowania. Odpowie za zniszczenie mienia, zakłócenie miru domowego, kierowanie gróźb karalnych. Grozi mu do 5 lat za kratami.
Gospodarz mieszkania wycenił straty na blisko 7 tysięcy złotych.
FOT. POLICJA LUBIN